24.05.2018, 11:19
CCleaner to jeden z dłużej istniejących na rynku programów służących do czyszczenia systemu ze śmieci - plików tymczasowych, ciasteczek, historii aktywności w sieci czy na danej maszynie...takie było pewnie założenie lat temu wiele, bo mój pierwszy kontakt z programem to tak 2004-2005 i wtedy faktycznie program śmigał niezwykle szybko i działał bardzo skutecznie. Lata rozwoju to nie tylko zmiany (poszerzanie) funkcjonalności, ale też zmiana właściciela, którym w ubiegłym roku stała się firma Avast...tak na mój gust odbiło się to niestety czkawką i rozwój programu zaczyna iść w dziwną stronę, czego kolejnym przykładem są zmiany, które ogłoszono w ostatnim wydaniu - 5.43.
Chodzi dokładnie o ten pogrubiony tekst czyli nowy moduł "prywatności"
W rzeczywistości w darmowej wersji wygląda to tak (niestety moduł nie jest spolszczony - screeny własne)
[attachment=1211]
i tu niespodzianka...żadnej z tych opcji nie da się wyłączyć! Użytkownik darmowej wersji jest skazany na komercyjne oferty innych programów, ale co najgorsze na współdzielenie z producentem prywatnych danych. Opcje można wyłączyć wg innych źródeł tylko w wersji komercyjnej, a której dochodzi jeszcze trzecia opcja - Help improve our other apps by sending usage data to CCleaner.
Avast chyba czuje, że taki manewr może zostać odebrany niekorzystnie i że sporo użytkowników może sobie program po prostu odpuścić, bo darmowych alternatyw jest całe mnóstwo, dlatego chyba opublikował na swoim blogu artykuł. Próbuje wg mnie rozmyć sprawę...uspokaja wszystkich, żeby bez paniki, a wszystko umieszcza w kontekście General Data Protection Regulation (GDPR) czyli nowych unijnych przepisów o ochronie danych osobowych, które jutro - 25 maja - wchodzą w życie, a u nas jako RODO.
----------------------
edit:
Żeby nie popadać w ponury nastrój...należy pamiętać, że ruch wychodzący dla CCleanera można zablokować w zaporze...można zabronić w ogóle połączeń w obydwu kierunkach tylko trzeba mieć albo dobrze skonfigurowaną zaporę systemową, albo zrobić to w regułach każdej innej zapory, której używacie.
Chodzi dokładnie o ten pogrubiony tekst czyli nowy moduł "prywatności"
Cytat:System & preferences
- Added preference to select the level of detail on the Cleaning Results screen
- Added new Privacy menu
[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]
W rzeczywistości w darmowej wersji wygląda to tak (niestety moduł nie jest spolszczony - screeny własne)
[attachment=1211]
i tu niespodzianka...żadnej z tych opcji nie da się wyłączyć! Użytkownik darmowej wersji jest skazany na komercyjne oferty innych programów, ale co najgorsze na współdzielenie z producentem prywatnych danych. Opcje można wyłączyć wg innych źródeł tylko w wersji komercyjnej, a której dochodzi jeszcze trzecia opcja - Help improve our other apps by sending usage data to CCleaner.
Avast chyba czuje, że taki manewr może zostać odebrany niekorzystnie i że sporo użytkowników może sobie program po prostu odpuścić, bo darmowych alternatyw jest całe mnóstwo, dlatego chyba opublikował na swoim blogu artykuł. Próbuje wg mnie rozmyć sprawę...uspokaja wszystkich, żeby bez paniki, a wszystko umieszcza w kontekście General Data Protection Regulation (GDPR) czyli nowych unijnych przepisów o ochronie danych osobowych, które jutro - 25 maja - wchodzą w życie, a u nas jako RODO.
[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]
No cóż...ludzi można próbować zgadać prawniczym językiem i właściwie wmówić im każdą "prawdę"...tu chyba tego dobry przykład.----------------------
edit:
Żeby nie popadać w ponury nastrój...należy pamiętać, że ruch wychodzący dla CCleanera można zablokować w zaporze...można zabronić w ogóle połączeń w obydwu kierunkach tylko trzeba mieć albo dobrze skonfigurowaną zaporę systemową, albo zrobić to w regułach każdej innej zapory, której używacie.