Ciekawe, na ile odporność na różne infekcje się pokrywa.
Czyli, załóżmy, że miałem infekcje wirusem 'A' w tym sezonie,
to na ile nabyłem odporność na wirusy 'podobnego' rodzaju.
I na ile koronawirus jest 'podobny' (cokolwiek to znaczy, pewnie
budowę genomu) do innych infekcji grypopodobnych.
Odporność 'zbiorową' buduje się w tego typu przypadkach zapewne
miesiącami. Pewnie ważne pytanie, czy można zetknąć się z wirusem,
ale nie zachorować. W przypadku, gdy sztucznie zabezpieczymy się
przed wirusem (sztucznie, tzn. nie przez przynajmniej częściowe budowanie
odporności, tylko totalną izolacją), będziemy musieli utrzymywać
wiele restrykcji przez bardzo długi czas, np. zamknięte granice,
ograniczenie ruchu zagranicznego, itd. Zbyt silna izolacja może per saldo
przynieść więcej szkody niż sam wirus. Epidemia może się wtedy
i tak odrodzić po zniesieniu izolacji, a fatalne skutki ekonomiczne niestety
będzie trudno zniwelować / nadrobić... Bez wątpienia wymiar emocjonalny
problemu ma duże znaczenie, bo osoby starsze lub te które mają np. starszych
rodziców trudno przekonać używając argumentów statystycznych, i nic w tym dziwnego.
(25.03.2020, 13:08)ichito napisał(a): [Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]
Ale za to młodzież może się cieszyć, bo są sygnały, że platforma dla e-szkoły nie wytrzymała i chyba będą problemy
[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]
Wg tego linku, to nie trwało to długo. Jest okazja do przestawienia się na nowe technologie.
Np. być może druk 3D kawy zamiast wizyty w kawiarni.
Są również dobre wiadomości z zakresu PR:
[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]