SafeGroup

Pełna wersja: Tajemnicze zniknięcie twórcy Shadow Defendera
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Otóż kilka miesięcy temu w tajemniczych okolicznościach zniknął twórca znanego i cenionego programu do wirtualizacji "Shadow Defender" Tony.
Nie ma z nim żadnego kontaktu, ani nie wiadomo co się z nim stało, po prostu z dnia na dzień zniknął.
Wiadomo, że pochodził z Chin i być może to przez surową cenzurę jaka tam panuje nie może on wejść na swoje forum, i to przez właśnie cenzurę nie ma z nim żadnego kontaktu, być może jest zajęty rozwijaniem jakiegoś innego programu albo pracą (są to oczywiście tylko spekulacje) niemniej wiadomo że nie można się z nim skontaktować od dłuższego czasu chociaż wcześniej odpisywał na wiadomości prywatne i e-maile jeszcze tego samego dnia.
Nie wiadomo też co w związku z tym z dalszym rozwojem samego programu.

Oto oświadczenie jednego z moderatorów forum Shadow Defendera po angielsku:

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]


Mamy nadzieję, że sprawa ta będzie miała szczęśliwe zakończenie i Tony się znajdzie.
Niemal miesiąc i nadal nic?
Niestety nic się w tym temacie nie zmieniło.
Nie ma żadnych nowych wieści na forum o Tony''m niestety...
Jeżeli się Tony nie znajdzie to wątpię że ktoś będzie dalej rozwijał SD a co za tym idzie ktoś go w końcu obejdzie...

Eugeniusz

A jakiś zastępca jest?
nie ma tylko on robił program

Eugeniusz

No to kicha... :/
przypał z tym kolesiem - sd to najważniejszy składnik mojej ochrony... a teraz pipa - trzeba będzie czekać na returnil lite
Nadal czekam na odp od Mike''a czy Returnil bd miał w linii na 2011 coś free...

Co do SD - mega kicha, jak oni mogli dopuścić do tego żeby patent przepadł.

Nie grzebmy autora jeszcze - podobno to nie 1sze zniknięcie - kciukasy trzymam.
Ale wiersz on był z Chin a tam zniknięcie jest bardzo łatwe Grin
Wiemy wiemy, ale nadzieję też mamy Grin
Dziwne że VenomX się nie wypowiedział toć to jego zestaw głównie na SD się opiera Grin
U mnie też SD jest podstawą zabezpieczeń od jakiegoś czasu i póki co, wiadomości o jego twórcy choc niepokojące nie spędzają mi snu z powiek Smile
Tak tylko, że jak Tony się nie znajdzie to rozwój programu będzie stał w miejscu = łatwiejsze obejście go Tongue
Eru masz rację...zabezpieczenie ie znoszą stagnacji, ale jak gdzieś czytałem niedawno ludzie jeszcze wciąż używają RVS 2008 i są zadowoleni...i bynajmniej nie czynią tego przez przypadek tylko jako świadomi użytkownicy. Może więc nie będzie tak źle? Smile
Jest kilka wątków z SD w tytule, ale ten jakoś najbardziej mi pasuje...postanowiłem sprawdzić czy są jakieś wieści o Tonym (autor programu, po którym od wielu miesięcy ślad zaginął...to dla niewtajemniczonych Smile) Znalazłem dwa nowe wątki na forum SD.
Użytkownik "eskro" poinformował 4 grudnia o dziwnym zachowaniu supportu SD...wyglądało na to, że odpowiadający na pytanie "admininstrator" nie bardzo wie, o co został zapytany. W dalszej dyskusji zrodziły się podejrzenia, że konto Tony''ego zostało zhakowane i ktoś przejął jego uprawnienia. Czy tak jest na pewno nie wiadomo, a czym to mogłoby grozić?...
"If Tony''s email has been hacked and perhaps other''s personal accounts , the malicious persons can to replace the executable from download link with a compromised executable ( virused )in the same way as tony change an old version with a new one ?"
Niemniej Patrick (nowy główny admin) tłumaczy, że to mało możliwe i tłumaczy, że konta "admina" są dwa różne i mają różne uprawnienia...logowanie (wygląda na to) na koncie Tony''ego było prawdopodobnie na tym z mniejszymi uprawnieniami, co oznacza, że nie było możliwości podmiany linków downloadu SD na jakieś malware. Dodatkowo informuje, że z 2 wiadomości przesłanych do Tony''ego jedna została odebrana, ale bez odpowiedzi...poza tym ma wieści od jakiś osób, że kontaktowały się z Tonym ( "Tony very well, he just needs some time" ), sam Tony logował się na swoim koncie niedawno, ale niestety nie da się namierzyć skąd...wątpliwości jednak od razu powstają, dlaczego w takim razie nie odezwał się do przyjaciół...

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

Jak widać sporo zamieszania...wiadomości są nieco sprzeczne, coś dziwnego się dzieje ze stroną programu i supportem. Oliwy do ognia dodaje użytkowniczka "lena" która twierdzi, że jest jedną z przyjaciół Tony''ego i pisze dając nadzieję na jego powrót
"At first, it is really appreciated that you have been supporting SD and taking care about Tony. I’m one of his friends and I feel sorry about his absence for these days either. But I believe that he just needs time to deal with his own affairs and he will be back."
"Simon, Patrick, I am very inspired for what you are keeping doing for this webstation. I will work together with you, tony will be back."

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

Czyli to nie koniec....
pojawiła się nowa wersja Shadow Defender 1.1.0.331 z tym że nie wiadomo dokładnie co się tam teraz dzieje i czy to w ogóle jest oryginalne wydanie forum sd nie działa na wildersach też nikt nic nie wie...
Ten wątek na Wildersach to niejako pociągnięcie wątku na temat "shadowdefender.org"...u nas też jest...i wszystko to zaczyna wyglądać bardzo dziwnie, bo screeny ze strony i właściwości instalki pokazują, że faktycznie mamy wersję 1.1.0.331 i że ma ona certyfikat cyfrowy. Tym bardziej to dziwne, że jeszcze 2 dni temu Cutting Edgetech (użytkownik na Wildersach) informował, że ściągając tę "fake" wersję SD dostajemy plik, którego MD5 wskazuje na starą wersję 1.1.0.320. A tu nagle "pstryk" i przeskok w numeracji i to jeszcze do wersji, o której nikt nie słyszał. Jakieś jaja po prostu...faktem jest, że nie zalecają przeinstalowania SD do tej najnowszej wersji i póki co ja też się wstrzymuję.