SafeGroup

Pełna wersja: Mint jak Windows 7
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.

Konto usunięte

Wiele razy próbowałem już różnych distro i powiem Wam, że nic mi nie pasuje. Chyba głównie z powodu... wyglądu.
Jedno co zostało na dłużej to Mint. Teraz jest na VirtualBoxie i chcę zobaczyć, czy będę w stanie dopasować go pod siebie. Najlepiej, gdyby wyglądał i zapewniał takie możliwości jak Windows 7 w kwestii interfejsu. Czemu Mint? Bo ma ogromne wsparcie z powodu wywodzenia się z Ubunciaka, a poza tym podoba mi się wersja bazująca na Debianie.

Oto co zrobiłem na nim do tej pory do tej pory:
- instalacja Ubuntu Tweak, dorzucenia kilku repo i instalacja rzeczy które uważam za przydatne
- wywalenie niepotrzebnych programów
- zamiana domyślnej czcionki na Ubuntu, wielkość 9-10px + średnie wygładzanie (przy pełnym traci na czytelności)
- instalacja emeralda + motywu Aero
- instalacja dockbarx + ustawienie aby pokazywał miniatury

Z programami jako takimi nie ma problemów, raczej zawsze znajdę coś dla siebie.
Nadal jednak "bolą" nieco czcionki. Po prostu na Windowsie, czy to Vista czy 7 ClearType działa świetnie (o XP tego powiedzieć nie mogę) i zapewnia bardzo czytelny tekst. Na Linuksie kilku fontów próbowałem i póki co Ubuntu jest najlepsze, choć to nadal nie to co chcę... Czego mi jeszcze brakuje? Chyba tego, że jak przesuwam okna na krawędź ekranu to są one dopasowywane odpowiednie do połowy gdy najadę na lewo/prawo, i na całość gdy do góry (z głowy mi wyleciało jak to się zwie, aero snap bodajże). Nie bardzo wiem jak to zrobić.

A może polecicie jeszcze jakieś inne programy do użycia, które mogłyby mi przezwyciężyć przyzwyczajenia? Smile


Dodano: 08 lut 2011 13:23

Dobra, sprawa Aero Snap załatwiona:

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

Czcionki ... ile ja z tym ..... walczyłem, ale obecnie nawet mam lepsze niż na WinCool
Moje rozwiązanie to czcionki z Win+parę ładnych linuksowych trzymane w /home/buri/.fonts aby co format z tym nie walczyć. Co do wygładzania to sobie przypomnieć nie mogę, wiem tyle że jak coś tam zmieniłem to myślałem iż oślepnę. Zmieniałem to ostatecznie według jakiegoś poradnika. (obecnie wygląda to tak w szczegółach bo nie mam wybranego żadnego renderowania z głównych:

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

, choć ja zmieniałem gdzieś dodatkowe opcje). Powiem tyle z czcionkami trza powalczyć trochę.

Ja ustawiałem pod siebie system przez miesiąc, ale warto było. Teraz poznaje dodatkowe wspomagacze, które umilają mi pracę. Pewien czas miałem gesty myszy w systemie (niezła opcja). Masz inną drogę wyglądu ode mnie => minimalizm, jak najmniej wszystkiego, ale ładnie. Obecnie dałem se spokój bo nie mam jakoś natchnienia na kolejne zmiany, ale kombinowanie wciąga z czasem.
Heh - nie wierze... i tak nie ''przesiądziesz się'' Grin

Konto usunięte

No nie wiadomo, już teraz przynajmniej nieco mi się podoba Grin

Eugeniusz

Z tym Aero Snap to wiem że na KDE da się to zrobić, bez instalowania dodatków.
W ogóle na KDE byłoby to lepiej zrobić, dodać Smooth Icons to panelu i już masz kostki.

Konto usunięte

Wiem, ale próbowałem i jakoś mi KDE "nie leży" Grin

Eugeniusz

Ciężki orzech do zgryzienia, żeby Mint z Gnome wyglądał jak Windows 7. Dla mnie, szczytem dostosowania wyglądu było włączenie podglądu okien w Compizie...
Szczerze? Głupotom jest upodabniać Linuksa do Windowsa (bez urazy) nie lepiej dostosować go pod siebie i odkryć nowe możliwości? Ja tutaj znalazłem sporo nowych rozwiązań, które często trudno by było osiągnąć na Win z drugiej strony przyzwyczajenia z Win są straszne Wink

Jak już kiedyś pisałem, jak testować to na całości aby wykluczyć przyzwyczajenia więc zwykle program/system z którym coś może mnie wiązać na przyszłość testuje miesiąc bez wracania do starych rozwiązań - ciężko się to czasami używa, ale można odkryć nowe zalety lub wykluczyć dane rozwiązanie jako nie przydatne do swoich osobistych upodobań. Nie namawiam do przejścia na inny system/program - tutaj chodzi mi o pokazanie sposobu testowania, zmiany przyzwyczajeń.

To twój system dostosuj go pod siebie tak aby dla Ciebie było najprzyjemniej, jak się nie uda i tak nic nie tracisz, zawsze nauczysz się czegoś nowego i tak.

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

lub

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

Konto usunięte

buri napisał(a):Szczerze? Głupotom jest upodabniać Linuksa do Windowsa (bez urazy) nie lepiej dostosować go pod siebie i odkryć nowe możliwości?


Nie. Gdyby na to spojrzeć z takiej perspektywy, to błędem i stratą czasu było testowanie jakiegokolwiek distro, bo Windows mam dopasowany do siebie i spełnia wszystkie moje wymagania.
U mnie siłowe testowanie innego systemu zupełnie nie wchodzi w rachubę. Nie mam nerwów na to, aby co chwila czegoś szukać, co ma być dostępne (bo teraz na Windzie jest) pod ręką.


Skopiowałem czcionki z Windozy. Ustawiłem Segoe UI 9px i jest nieźle, chociaż w np. Firefoxie nadal wygląda "dziwnie" (a tam też zamieniłem na dokładnie takie ustawienia jak pod Windowsem). Ogólnie zaczyna to jednak nabierać kształtów Grin
Czcionki w przeglądarkach to inny temat - też się trochę męczyłem, aż pewnego razu samo się ustawiło:crazy: Mówię o Operze, teraz mam Chromium i tutaj wszystko ładnie i cacy od razu na wejściu.

lukasamd napisał(a):Nie. Gdyby na to spojrzeć z takiej perspektywy, to błędem i stratą czasu było testowanie jakiegokolwiek distro, bo Windows mam dopasowany do siebie i spełnia wszystkie moje wymagania.

Wiem o co chodzi też tak miałem, ale u mnie ta metoda jedynie się sprawdziła. Win to znałem na pamięć, ustawiony był już do bólu - nawet format to było góra 30 min i wszystko stało jak przed (bez kopi obrazu).
Nie chodziło mi dosłownie o zmianę przyzwyczajeń tylko czasami spojrzenie na alternatywne rozwiązania w Linkusie. Moja metoda się sprawdza jak masz więcej czasu, tutaj się zgodzę, ale cóż może powiedzieć student z 2 miesiącami wolnegoWink

Obecnie przyzwyczaiłem się do LMDE i ciężko mi się wraca do Windowsa, ale nie zrezygnuje z niego dla gier (wine nie uznaje), a iż czasami tylko gram to przełączenie nie stanowi dla mnie problemu.

Program który trudno zastąpić dla mnie to Office, prostota rozwiązań oraz obsługi pierdół (dosłownie najprostsze rzeczy, które też można wykonać pod OO) utrudnia mi odejście od tego programu, ale to już siedzi na wirtualnym win, razem z bazą do testowania wirusówTongue

Jeśli możesz pisz o program które ułatwiają Ci przejście, może też z czegoś skorzystam. U mnie to było podobnie jak u Ciebie:
- czcionki
- wywalenie zbędnych programów, pakietów, usług itp.
- instalacja innych: WinCD (sieć), gThumb (przeglądarka grafiki), DeadBeef (muzyka), StarDic (słownik + mod z PWN Oxford), BleachBit (pod Lin też trza czasami posprzątać - ostrożnie z nim Wink )
- skrypt do słuchania radia (programy się nie sprawdziły jakoś)
- pierdoły, jakieś zmiany niewielkie pod siebie, tu menu, tam ikona, tam minimalizacja okien

Obecnie trochę się cofnąłem, wygląda bez zmian bo nie chce mi się zmieniać obecnie - czekam na wenę.

Konto usunięte

W sumie to u mnie tak to wygląda:
- Firefox / Chromium - tu różnic nie ma żadnych
- FlashFXP -> Filezilla (z bardzo ciężkim bólem, tamten tam mi się spodobał [interfejs, jego wygoda, szybkość itp.]że wykupiłem lifetime)
- Muzyka -> wszystko jedno, na Windzie starcza mi WMP bo nie mam za wiele tego
- Filmy -> zbędne, nie oglądam na kompie wcale
- WTW -> Pidgin (póki co narzekam na kilka rzeczy)
- Netbeans -> Netbeans
- Dropbox -> Dropbox
- Aero Snap ->

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

- Aero Peek -> DockbarX
- Wygląd krawędzi ->

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

+ dopicowanie czcionki
- AV/HIPS/FW -> po co?

Problem mam jeszcze z jakimś podręcznym edytorem typu PSPad. Przez wine uruchamiać go to bezsens, ale jestem do niego tak przyzwyczajony, że nawet na windozie nie mogę go zamienić na coś innego Smile No i Photoshop... nie po to kupiłem lickę abym używał GIMPa (bez urazy dla jego autorów, ale interfejs to pomyłka). No i przesiadki na OpenOffice też sobie nie wyobrażam. Mam na dysku z windozą zarówno MS Office jak i OOOo, problemów z kompatybilnością w razie czego nie ma, no ale głównym pakietem jest MS Office.
Ogólnie niewiele jest tego co by robiło problem, bo używam głównie aplikacji działających na wielu platformach, no ale są wyjątki.

Konto usunięte

Jako że Plati w innym temacie w nietypowy sposób zapytał czy porzuciłem Minta odpowiadam: tak, dałem sobie z tym spokój.
Nie jestem w stanie normalnie pracować na Linuksie, wiecznie coś mi nie pasuje / muszę coś dopasowywać do siebie, a to samo już od dawien dawna mam gotowe w Windowsie, który jak się okazuje, skrywa wiele ciekawych rzeczy (a przykładowo Power Shell).
Myślę o wypróbowaniu OpenSUSE, nie na virtualu, ale tak jak Minta, jako faktyczny system obok Windowsa, ponoć bardziej trafne dla takich osób jak ja distro Wink

Eugeniusz

openSUSE dobry system. Wersja z Gnome ma ładne menu, tzw. Slaba. Wersja z KDE bardzo ładna.
Ale jednak distro odrobinę wolne.
I te powiązania z Microsoftem :/


Dodano: niedziela, 27 lutego 2011, 20:28

openSUSE dobry system. Wersja z Gnome ma ładne menu, tzw. Slaba. Wersja z KDE bardzo ładna.
Ale jednak distro odrobinę wolne.
I te powiązania z Microsoftem :/

Konto usunięte

Mi powiązanie z usługami MS nie przeszkadza, jestem zadowolony z usług tej firmy, z których korzystam Wink

Eugeniusz

No niby OK, Novell to oczywiście genialny Netware (ach te Windows Servery :/).
Możesz wypróbować testową wersję 11.4 openSUSE. Na tym etapie już nic nowego nie wprowadzą.