Za hacking.pl
" Masz coś do ukrycia? Nie używaj Dropboxa
Albo Gmaila, Google Appls, Hotmailaczy chmury Amazona . Ani też żadnej usługiYahoo . W ogóle daj sobie spokój z usługami online.
Dropbox zmienił właśnie regulamin swojej usługi - informuje Business Insider.
W dokumencie tym można przeczytać, że “gdy tylko przedstawiciele prawa Stanów Zjednoczonych zażądają dostępu do danych”, Dropbox będzie musiał odszyfrować prywatne informacje określonego użytkownika.
Tak więc jeśli tylko sąd uzna, że przechowywane w Dropboksie pliki mogą mieć jakiś wpływ na rozwój prowadzonego śledztwa, przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości będą mieli wgląd do tych informacji.
Amerykańskie prawo pozwala na taki wgląd w dane również w przypadku pozostałych wyżej wymienionych usług."
[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]
Informacja źródłowa
[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]
Hm... czyli Dropbox by odpadał, MS jest z USA, więc Live Mesh również... no to do bani, nie ma gdzie robić backupów online.
Z drugiej strony, czy ja trzymam jakieś niesamowicie prywatne rzeczy? Na co rządowi USA moje skrypty czy prezentacje robione na studia?
Z drugiej strony zaleta gdy walczą np. z pedofilią, mogą "wejść" na czyjeś konto (a nie wierzę, że nie ma takich rzeczy na dropboxach userów) no i mieć niezbite dowody.
Nigdy nie dałem się przekonać do Dropa...już prędzej MOzy, a skończyło się na żadnym
Używam Gmaila i nie zrezygnuje z niego. Nie mam jakichś bardzo bardzo prywatnych danych, ogólnie dbam o prywatność, w sieci są tylko 2 zdjęcia ze mną więc spoko.
lukasamd napisał(a):Hm... czyli Dropbox by odpadał, MS jest z USA, więc Live Mesh również... no to do bani, nie ma gdzie robić backupów online.
Z drugiej strony, czy ja trzymam jakieś niesamowicie prywatne rzeczy? Na co rządowi USA moje skrypty czy prezentacje robione na studia?
Z drugiej strony zaleta gdy walczą np. z pedofilią, mogą "wejść" na czyjeś konto (a nie wierzę, że nie ma takich rzeczy na dropboxach userów) no i mieć niezbite dowody.
Brawo za to wypowiedź. No właśnie, po co?
Moim zdaniem powinny bać się osoby mające coś na sumieniu, a nie porządni obywatele.
ta pedofilia jest tylko do straszenia ludzi i wprowadzania cenzury w internecie bo lepiej powiedzieć walczymy z pedofilia i musimy mieć dostęp do waszych plików niz chcemy sobie poprzeglądać wasze pliki
W jakim celu?
No dobra, obejrzą prezentacje na studia i co teraz.
ludzie trzymaj tam rożne rzeczy na pewno wiele plików które tam jest może zainteresować rząd USA
I ktoś to będzie ręcznie sprawdzał?
Jak już, to automat robiący co najwyżej profile osobowe aby np. dostosować reklamy.
Moje całe notatki ze studiów! Już się boję... oo i plik z danymi (kontener truecrypta - mogą się bawić).
Ale się boicie
Chyba dobry temat na odkop:
[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]
[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]
Dodając ostatnio uprzejmą informację o wycieku haseł... sprzed 4 lat i moją antykorporacyjną fobię, zaczynam coraz intensywniej myśleć, jak tu Dropbox zastąpić...
Kiedyś było też info. rzekomo jak to dropbox szpera po dysku i wysyła dane.
Nie wiem jak jest teraz, ale z analiz dokonanych kiedyś wynikało że dropbox czyta tylko nazwy plików i wysyła pakiety TCP o wielkości 346 bajtów.
Tak więc niewiele informacji by zostało wysłane.
(10.09.2016, 16:32)tachion napisał(a): [Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]
Kiedyś było też info. rzekomo jak to dropbox szpera po dysku i wysyła dane.
Nie wiem jak jest teraz, ale z analiz dokonanych kiedyś wynikało że dropbox czyta tylko nazwy plików i wysyła pakiety TCP o wielkości 346 bajtów.
Tak więc niewiele informacji by zostało wysłane.
Wystarczą nazwy plików. po co wysyłać cały pik jak będzie napisane PhotoShop to wiadomo co to za zawartość...
Dropbox odczytywał jedynie nazwy plików w explorerze na które patrzymy, komunikował się z serwerem co ileś tam sekund w celu czy nie ma nic do synchronizacji.
Nie widzę tu nic szpiegowskiego.
(10.09.2016, 18:22)Quassar napisał(a): [Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]
Wystarczą nazwy plików. po co wysyłać cały pik jak będzie napisane PhotoShop to wiadomo co to za zawartość...
No tak, jeśli masz plik o nazwie "moje hasło do banku to 12345" albo "firma_ma_straty_500_tysiecy_z_powodu_nieudanej_inwestycji..." to faktycznie nie trzeba zawartości.
PS To żart?
Jakiś czas temu zastąpiłem go dyskiem Google... i chyba dobrze zrobiłem.