Więc tak, zainstalowałam Waterfox. Wpierw utworzyłam punkt przywracania systemu, potem zainstalowałam potrzebne pluginy, wymagane przez przeglądarkę 64-bitową. Jednak popełniłam zasadniczy błąd, bo od razu uruchomiłam Waterfox, zamiast utworzyć oddzielne profile dla Waterfox i Firefox Nightly.
Potem utworzyłam oddzielne profile do obu tych przeglądarek, ale nie do końca mi się to udało, bo skończyło się tym, że w ich skrótach wpisałam jakąś komendę i w efekcie, jak je włączałam, to musiałam wybierać profil.
Jednak to była mała niedogodność i Waterfox mi się spodobał.
Do czasu....
Nagle się okazało, że pomimo iż moją stroną startową jest Google, byłam przekierowywana na jakieś dwie inne strony, mające złą reputację według WOT.
I oczywiście panika... Myślałam, że winne są niektóre rozszerzenia, różniły się pomiędzy obiema wersjami Firefox, bo chciałam niektóre przetestować. Odinstalowałam te inne, ale to nie pomogło...
Prawdopodobnie twórcy Waterfox wymyślili, że on ma się łączyć z tamtymi stronami, uznanymi za niebezpieczne przez WOT, nie zważając na ustawienia użytkownika. :/
Mogę się mylić, ale chyba tak było, zwłaszcza że w którymś momencie Firefox i Waterfox miały identyczne rozszerzenia, a strona w Firefox się nie zmieniła.
Pożegnałam się więc z Waterfox... A skoro miałam pluginy, wymagane do przeglądarek 64-bit, to zainstalowałam 64-bitową wersję Firefox Nightly i Pale Moon.
Zresztą musiałam reinstalować Firefox, bo odinstalowując Waterfox wybrałam opcję, aby onskasowałwszystko, no i on skasowałprofil domyślny Firefox.
Reasumując nie polecam Waterfox, bo jak go uruchamiałam, to przekierowywał na raczej niebezpieczne strony.
Może to nie wina tego programu, może po prostu miałam pecha, ale więcej już nie zainstaluję przeglądarki jakiejś nieznanej firmy.