SafeGroup

Pełna wersja: Cała prawda o testach programów antywirusowych
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Jako użytkownicy Safegroupwiemy, że testy przeprowadzane przez różne organizacje nie są do końca miarodajne. Co jednak ma zrobić użytkownik, który nie interesuje się tak jak my security pc?

Niektóre testy są sponsorowane, o czym firmy wspominają małym druczkiem. Jednak..nie tylko takie testy nie są odzwierciedleniem możliwości programu antywirusowego.

Firmy takie jak:

Malwarebytes
Emsisoft
SuperAntispyware

znająźródła próbek testowanych przez MRG. Tym samym zakłamują wynik. Skoro wiedzą jakie próbki będą testowane mogą szybko dodać do swojej bazy lub już posiadać odpowiednie sygnatury.

Jednak.. każdy kij ma dwa końce. Te programy (o tych mi wiadomo, nie wiem jak z innymi) podjęły jakiś czas temu współprace z MRG, płacą im i dostają za to info o źródłach próbek. Trzeba pamiętać, że samo posiadanie informacji nie wystarcza, aby bardzo dobrze wypaść w testach.Motywacja, chęć bycia lepszym powoduje, iż te programy pracują na swoją renomę (wyjątek SASTongue) dodają szybko do bazy i stąd takie wyniki.

Oczywiście inne programy zapewne też tak robią i nie neguje tutaj detekcji Malwarebytes czy Emsisoft, gdyż uważam że to świetne programy i skoro podjęły współpracę to widać, że im zależy na dobrych wynikach.

Poza tym inne testy, jak mogą być zagrożenia 0-day, gdzie programy mają detekcję na poziomie 100%? przykład Av-test.

Ten krótki post miał pokazać tylko początkującym, że na testy antywirusowe i wszelkie inne testy na świecie trzeba traktować z przymrużeniem oka.

McAlex

Należy też zwrócić uwagę na fakt, że typowy użytkownik w ogóle tymi testami się nie przejmuje, przez co np. McAfee nawet ich nie komentuje na swym forum, gdyż i tak '' użytkownicy zostają z wybranym oprogramowaniem''. To już przestaje być ważne. Za dużo zagrożeń, każdy program może zawieść:-)
Hmm, Alex. To pewnie zalezy od uzytkownikow. Mam znajomych, którzy przy wyborze programu kierowali właśnie się testami znalezionymi w necie. Stąd dużo osób wybrało albo.. zgadnijcie;p Kaspersky i Norton.

Właśnie każdy program może zawieść. A tutaj w niektórych testach wykrywalność 100% na sto kilku próbkach 0-day.
Testy, testy... W mojej opinii na pewnym etapie zainteresowanie wynikami ogranicza się jedynie do rzucenia okiem na słupki. Nie wiem jak jest z tym, że ktoś wybiera antywirusa opierając się o wyniki testów. Co prawda nie widziałem żadnej sondy, ale wydaje mi się, że większość minimalnie ogarniętych "poszukujących" ufa opiniom osób siedzących w temacie, tak jak na safegroup. Przy polecaniu rozwiązania chyba mało kto z Was patrzy na wykrywalność i jakieś dziwne, mniej lub bardziej sponsorowane wykresy - patrzymy m.in. na sprzęt, żeby ocenić wydajność i na ogół oprogramowania (plaża, firewall, HIPS) żeby dopasować odpowiedni produkt, który w naszym odczuciu będzie spełniał swoją rolę. No chyba, że się mylę, ale nie wydaje mi się.

Ileż zagrożeń z testowej paczki setek wirusów (ogólnie mówiąc) będzie miało do czynienia z komputerem Kowalskiego? To dla mnie takie mydlenie oczu, sprawdzanie oprogramowania zabezpieczającego na niewymiernym gruncie - tak jak zostało napisane - np. dodawanie sygnatur przed samym testem. Wartość takich testów to dla mnie czyste zajęcie sobie chwili wolnego czasu, jak to mówią odmóżdżenie się .

A gdyby wtrącić świadomość użytkownika to... Temat rzeka Wink
ale poprzez różne zagrożenia mam tutaj na myśli te najnowsze, myślę iż każda firma/program antywirusowy chce być lepszy od konkurencji wiec szuka różnych rozwiązań jak tu się stać wyższy nad innymi.

A co do Kowalskiego, to każde programowanie może coś przepuscić, pomimo iż próbują pokonać konkurencje.
Ale oprócz antywirusa trzeba także opierać się na swoim rozumie i nie klikać gdzie popadnie Smile
Dawno tutaj nie pisalem.

Zgadzam sie z Elwisem1. Moi znajomi również sugerują się testami znaleziomi w necie. Szczególnie mam tutaj na myśli: Av-comparitives.

Mój brat informatyk też zerka w takie testy, choć na kompach się znaSmile

Dusiek

nikitagorbaczow napisał(a):Testy, testy... W mojej opinii na pewnym etapie zainteresowanie wynikami ogranicza się jedynie do rzucenia okiem na słupki. Nie wiem jak jest z tym, że ktoś wybiera antywirusa opierając się o wyniki testów. Co prawda nie widziałem żadnej sondy, ale wydaje mi się, że większość minimalnie ogarniętych "poszukujących" ufa opiniom osób siedzących w temacie, tak jak na safegroup. Przy polecaniu rozwiązania chyba mało kto z Was patrzy na wykrywalność i jakieś dziwne, mniej lub bardziej sponsorowane wykresy - patrzymy m.in. na sprzęt, żeby ocenić wydajność i na ogół oprogramowania (plaża, firewall, HIPS) żeby dopasować odpowiedni produkt, który w naszym odczuciu będzie spełniał swoją rolę. No chyba, że się mylę, ale nie wydaje mi się.

Ileż zagrożeń z testowej paczki setek wirusów (ogólnie mówiąc) będzie miało do czynienia z komputerem Kowalskiego? To dla mnie takie mydlenie oczu, sprawdzanie oprogramowania zabezpieczającego na niewymiernym gruncie - tak jak zostało napisane - np. dodawanie sygnatur przed samym testem. Wartość takich testów to dla mnie czyste zajęcie sobie chwili wolnego czasu, jak to mówią odmóżdżenie się .

A gdyby wtrącić świadomość użytkownika to... Temat rzeka Wink


Podpisuje się oburącz a nawet nogami Beer
ELWIS1 napisał(a):Firmy takie jak:

Malwarebytes
Emsisoft
SuperAntispyware

znają źródła próbek testowanych przez MRG


Skąd taka informacja?

ktośtam

Z ciekawości zerkam w testy, ale nie kieruję się nimi przy wyborze zabezpieczenia, bo wiem, że testy prowadzone przez organizacje, które czerpią korzyści z ich przeprowadzania, nigdy nie będą w 100% obiektywne.
Co innego testy przeprowadzane przez użytkowników, chociaż patrząc na takiego languy99, też można mieć wątpliwości odnośnie jego bezstronności.

andrzej76

ktośtam napisał(a):Co innego testy przeprowadzane przez użytkowników, chociaż patrząc na takiego languy99, też można mieć wątpliwości odnośnie jego bezstronności.


Uzasadnisz swoją wątpliwość?
Z czego to wywnioskowałeś? :/
Dla mnie testy to testy. Najważniejsze jest to aby program nie przepuścił szkodnika do systemu. I głównie tym się sugeruję.
andrzej76 napisał(a):
ktośtam napisał(a):Co innego testy przeprowadzane przez użytkowników, chociaż patrząc na takiego languy99, też można mieć wątpliwości odnośnie jego bezstronności.


Uzasadnisz swoją wątpliwość?
Z czego to wywnioskowałeś? :/


Languy podpadł w ostatnim teście McAfee.
"Z ciekawości, by sprawdzić jak program radzi sobie po pobraniu pliku" zignorował kilka razy alert siteadvisora w celach "badawczych".
Jest to dosyć kontrowersyjna praktyka, która zresztą mi się nie podoba.
Użytkownik może dowolnie zinterpretować taki test, ale gdy przychodzi do porownywania.. to tu na niekorzysc mcafee postąpil languy.

Eugeniusz

andrzej76 napisał(a):
ktośtam napisał(a):Co innego testy przeprowadzane przez użytkowników, chociaż patrząc na takiego languy99, też można mieć wątpliwości odnośnie jego bezstronności.


Uzasadnisz swoją wątpliwość?
Z czego to wywnioskowałeś? :/

A proszę bardzo, słynny test Comodo versus Norton Internet Security 2011.
Gdzieś na forum jest temat, poczytaj i wszystko się rozjaśni.

McAlex

SiteAdvisor jest integralną częścią McAfee . Ignorowanie go jest nieobiektywne.
ananael napisał(a):
ELWIS1 napisał(a):Firmy takie jak:

Malwarebytes
Emsisoft
SuperAntispyware

znają źródła próbek testowanych przez MRG
Skąd taka informacja?



[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]


Co do Emsisoft to musiałbym poszukać. Kiedyś Fabian chyba albo ktoś inny z ich pracowników wypowiadał sie o tym na ich forum. Dokładniej mówię o współpracy z MRG.
No wyglada na to, ze SuperAntispyware pobiera sample od MRG, ale jesli sa ich setki tysiecy, to nie powinno to znaczaco wplywac na detekcje SA. Bardziej ciekawi mnie jak oni wybieraja z tego te kilka do testowaniaGrin
Co do MBAM - koleś z MBAMa pelni jakas funkcje w MRG czy co?
ananael napisał(a):No wyglada na to, ze SuperAntispyware pobiera sample od MRG, ale jesli sa ich setki tysiecy, to nie powinno to znaczaco wplywac na detekcje SA. Bardziej ciekawi mnie jak oni wybieraja z tego te kilka do testowaniaGrin
Co do MBAM - koleś z MBAMa pelni jakas funkcje w MRG czy co?


Jest administratorem na forum MBAM, malware hunterem. A czy coś więcej to nie wiemSmile