Potrzebuję kilku pendriveów (tak 5-6) głównie na aplikacje do bootowania z nich zamiast wysłużonych płyt, które potrafią się szybko psuć, a i wydajnością nie grzeszą gdy coś trzeba szybko zrobić. Mam jednak pewien problem. Nie wiem czy to wina lapa, ale chyba nie, bo na innych też się tak dzieje - korzystam od dawna z pamięci patriot 8gb. Niestety wiele razy okazało się, że uruchomienie z niej komputera kończy się albo rebootem, albo to coś co powinno z pamięci wystartować (memtest, jakieś distro linuxa itd.) po prostu łapie zawiechę i leży.
Z drugiej strony mam z teogorocznego hotzlotu pamięć 2 GB od opery, mała niepozorna, a z niej startują prawidłowo... Albo to kwestia pamięci, albo "przypasowania". Potrzebuję więc czegoś, co ktoś już używał i wie, że to umożliwia prawidłowe bootowanie.
Rozmiary różne. Od nawet 256-512 MB w niektórych przypadkach, po chyba maksymalnie 4 GB.
Co możecie polecić?
Wina Pendrive''a jest pewna - ja mając kilka Pendrive''ów i uruchamiając z nich różne rzeczy na kilkunastu komputerach nie miałem najmniejszych problemów
Polecani producenci: Sandisk, Goodram
Z mojej strony: Emtec, PQI i SanDisk
Mam w sumie 4 pendraki Kingstona - 3 x 16GB + jeden staruszek 1GB i działają sprawnie, więc ja polecę Kingston.
Od najlepszego do najgorszego: Kingston, Goodram, Verbatim. W ostatnim padło firmware i sam musiałem go programować <!-- s
-->
<!-- s
-->
Heh, bootowanie z usb to nie jest jakaś wielka sprawa, moim zdaniem wystarczy pierwszy lepszy.
Eugeniusz napisał(a):Heh, bootowanie z usb to nie jest jakaś wielka sprawa, moim zdaniem wystarczy pierwszy lepszy.
No właśnie pytam bo okazało się, że 3 z 4 które posiadam nie pozwalają na bootowanie...
Chyba zdecyduję się na Kingstona DS9. Malutki, szybko można nosić ze sobą.
Najpierw jeden, sprawdzę czy bootuje, a potem jeżeli tak to zamówię resztę.
Może są źle sformatowane? Na moim Patriocie nie ma żadnego problemu z bootowaniem instaluje z niego systemy i uruchamiam bootowalny program do przywracania systemu
Ja robiłem bootowalne USB na różnych pędrakach, nawet jakiś noname i zawsze działało.
Może partycje utworzone na tych penach nie są aktywne?
Mogę zapytać co próbowałeś bootować? Jeśli są to dystrybucje linuksowe to ostatnio miałem sporo problemów z nowymi obrazami i pomogła komenda "dd".
Wiesz ja też ostatnio sporo i właśnie przez dd ładnie idzie w większości przypadków - wiadomo nie każdy pójdzie, bo musi być przystosowany, ale ostatnio to chyba już większość.
kingstony to zawsze bez problemu tylko ta prędkość.
Ja miałem ciekawy przypadek z telewizorem (update soft). Nie dało się nic zrobić, ciągle błędy, aż wyczytałem, że za dobrych pamięci używam. Pożyczyłem od kolegi istny szrot i zadziałało
