SafeGroup

Pełna wersja: Pogaduchy...już otwarte :)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.

Konto usunięte

Sam miałem o to zapytać Grin Gdyby było, to ok. Ale jeśli nie są... to powinien kierować na drogi bez reklam Grin
(17.12.2017, 22:04)M'cin napisał(a):

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

...
Sytuacja niby ciekawa, ale rodząca pytanie - czy to ja, napalony na tematy prywatnościowe, z góry założyłem możliwą prawdę, czy też Google było krok do przodu i z algorytmami i faktycznie nawet to przewidziało?


Przy takiej mocy obliczeniowej jaką dysponuje google - całkiem możliwe że ich algorytmy to przewidziały.
Ale nie wiemy, czy zlecający reklamę nie opłacił usług Google za inny produkt także...jakiś pakiet łączony? Grin
Swoją drogą, to M'cin wskazał na coś, co chyba umykało nam wszystkim...a może tylko mnie? Google jako najpopularniejszy dostawca usługi mapy online i wskazywania połączeń (dojazdu) nie wpływa świadomie na wybór tras, sugerując niby te najlepsze, a w rzeczywistości te, na których są opłacane u nich (lub powiązanych firmach) reklamy?
Jakieś teorie? Grin
Na billboardzie od kilku miesięcy wisi nowy, lokalny dostawca sieci światłowodowej. Więc nawet jeśli to nie byłby billboard Googla (są takie Cool ), albo ktoś nie opłacił Googlowi 'pozycjonowania' ^^ to ta firma ma wybitny interes w jak najszybszym, jak najbardziej bezproblemowym dostępu do sieci dla jak największej ilości osób.
(12.12.2017, 01:02)Tajny Współpracownik napisał(a):

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

Cholera znowu 500 zgarnąłem Cool, jeszcze trochę i pracować przestanę xd


@TW Powiedz jaki masz schemat, jak ci idzie tak dobrze podzielił byś się tą tajemna wiedzą Grin
Przed świętami nie obraził bym się nawet na 200 Grin
Zasada jest prosta, jak w danym punkcie coś konkretnego wygram, to ten punkt jest już spalony i więcej tam nie kupuję. Ogólny limit szczęścia i tak wykorzystałem, więc chyba dopiero w przyszłym roku coś wygram Smile
Tak słodko zakasłał, że musiałem wyjąć portfel :3 i go kupić. Teraz będzie wesoło drażnił sąsiadów zajętym miejscem i swoim gruźliczym dźwiękiem Cool
[Obrazek: UvVpEmM.jpg]
I cały Excel psu w .....
Haha maluszek Grin
Jest zajebisty, ma dźwignię hipernapędu w podłodze (ssanie), elegancki układ klimatyzacji flettnerkami (uchylne szybki trójkątne) i radio Safari 6, które jest nieprzestrojone i odbiera sygnały z Andromedy Cool. Dostałem nawet sznureczek co by go można było odpalić jak motorówkę. Które auto jest tak genialne? Było warto.
To masz lepszą wersję niż Tom Hanks Grin Te samochody dopiero teraz u nas powinny stawać się popularne...mamy coraz cieplejszy klimat Smile
A tu taka wrzutka z kolei

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

To, co zrobili Hanksowi, to jakieś świństwo. Sorry, ale koleś nie wiedział co dostał, dlaczego i po co. Nie mówiąc o tym, że wnętrzu malucha zrobili krzywdę.
[Obrazek: HaKJ6dz.jpg] a ja mam Reksia Cool
Wstawiłem Fiata do garażu w towarzystwie Lexusów, Audi i Infiniti. Ale ktoś będzie miał każdego ranka ból dupy, że stoi tam maluch za 8 tysięcy Cool. Jeszcze bezczelnie położyłem ścierę pod silnik, żeby nic nie kapało Grin
Znaczy się "Reksio wśród błyskotek" Grin...nie wszystko złoto, co się świeci...
A tak na marginesie... pytanie szczególnie do młodszych... Nie macie czasem tak, że łapiecie się na rozmyślaniu 'ej, a jak oni to w ogóle robili przed internetem'?
Nie mam takich rozkminek, może poza jednym - było więcej ludzkiej życzliwości i poczucia wspólnoty. Przez to, że nie można było splagiatować pracy dyplomowej, ludzie siedzieli w bibliotekach. A jak się kogoś poznało, to na dłużej - bo nie było wiadomo kiedy trafisz na kogoś interesującego. Teraz w czasach Tindera nie trzeba się starać o człowieka, bo jak nie on to zaraz trafi się następny. Karawana jedzie dalej.
Hejtowanie i stalkowanie to dwie najgorsze cechy internetowania.

Chyba jak to bywa z wynalazkami, na początku jest wielka nadzieja a potem moralny kac.

Konto usunięte

Hm.. raczej nie... choć są momenty gdzie czegoś szukam i zastanawiam się, jak kiedyś sięgano po informacje (biblioteka i kopanie?).
Ale.. nie używam w ogóle ŻADNYCH powiadomień, nie używam żadnych komunikatorów na telefonie, a ostatnio nawet z niego klienta poczty wywaliłem.. Do tego nie trawię tego co jara młodszych typu instagram, snapchaty i inne tego typu śmieci (bo dla mnie to śmieci). Tak jak dla starszego pokolenia rewolucją było TV i nie wyobrażają sobie funkcjonowania bez niego, tak "za mnie" przyszedł internet i cały czas pod pewnymi względami to podziwiam.
(06.01.2018, 21:52)lukasamd napisał(a):

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

Do tego nie trawię tego co jara młodszych typu instagram, snapchaty

Gdyby nas (bo zgaduję, że mogę mówić za ogół) interesowały takie rzeczy, to siedzielibyśmy tam, a nie tutaj Wink

(06.01.2018, 21:52)lukasamd napisał(a):

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

Ale.. nie używam w ogóle ŻADNYCH powiadomień, nie używam żadnych komunikatorów na telefonie, a ostatnio nawet z niego klienta poczty wywaliłem

Podobnie. Ja nawet wszechpotężnego Fejsa ograniczam do tych kilku rzeczy, które po prostu mogę realizować tylko tamtędy, typu grupy, które się tam zadomowiły.

(06.01.2018, 21:46)Tajny Współpracownik napisał(a):

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

Chyba jak to bywa z wynalazkami, na początku jest wielka nadzieja a potem moralny kac.

Był na to jakiś paradoks filozoficzny, mówiący mniej więcej opracowanie technologii nie oznacza rozwiązania problemów, do których rozwiązania ta technologia ma służyć. Znaleźć nazwy nie mogę. Nawet internet nie pomaga.
(06.01.2018, 21:52)lukasamd napisał(a):

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

Hm.. raczej nie... choć są momenty gdzie czegoś szukam i zastanawiam się, jak kiedyś sięgano po informacje (biblioteka i kopanie?).
Właśnie tak...i to nie jedna biblioteka albo czytelnia...to nie trwało, jak dziś kilka minut...czasem trzeba było czekać dni i tygodnie, bo akurat ktoś wypożyczył egzemplarz.
A teraz z innej beczki...wszedłem na portal jakdojade.pl, żeby sprawdzić połączenie i ujrzałem rzecz zdumiewającą - na planie Krakowa zamiast nazw dzielnic, miejsc charakterystycznych, dworców, szpitali, itp. widzimy przede wszystkim nazwy parafii, kościelnych jednostek organizacyjnych. Nie mam pojęcie, kto takie "usprawnienia" wprowadził i czy to tylko krakowski "patent"...dla mnie to jakaś paranoja...
[attachment=1118]
Kiedyś w Warszawie pomyliłem jedną ulicę, tak samo się nazywała ale jedna była na Pradze a druga w Wesołej. I wiecie co, to była rozmowa kwalifikacyjna. ¯\_(ツ)_/¯