SafeGroup

Pełna wersja: Pogaduchy...już otwarte :)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Nie będzie mnie kilka dni, choć zajrzę tu na pewno... jadę na kilka dni przewietrzyć się z żoną i znajomymi w Pieniny, konkretnie Sromowce Niżne. Miejsce urokliwe, bo z okien i z podwórka widok na Trzy Korony. Świeże powietrze, piękna okolica, spacery, wieczorne gadki przy grillu i wódeczce...może jakiś Czorsztyn albo Nidzica... będzie ekstra, a przynajmniej na to liczę.
Wszystkim wyjeżdżającym życzę udanego odpoczynku, a kierowcom zdrowego rozsądku, czujności i szczęśliwych powrotów do domów.
Był Czerwony Klasztor i leżenie kołami do góry Grin
Widok z okna jest "za milion dolarów"...poniżej ten z okna
[attachment=1191]

Mam nadzieję, że wszyscy jakoś tam odpoczęli, a przynajmniej zmienili trochę nawyki...choćby tymczasem Smile

Konto usunięte

Urlop na majówkę... 600 km na dwóch kółkach w tydzień.
Tak że tego.. tak, to można nazwać wypoczynkiem Grin
Wspaniała to była majówka, nie zapomnę jej nigdy Cool
Czas różnych egzaminów, a w czasie egzaminów gimnazjalnych natknąłem
się gdzieś w necie na fajne zadanko:

Dziadek i babcia mają razem 120 lat i 9 miesięcy.
Dziadek ma dwa razy tyle, ile miała babcia wtedy,
kiedy dziadek miał tyle, ile babcia ma dzisiaj.
Ile ma dzisiaj dziadek, a ile babcia?

Konto usunięte

Jakie rady możecie dać w kwestii nauki pływania? Póki co dobrze mi wychodzi "topienie się" Grin
Zalecono mi uczyć się najpierw na plecach - niby ok, ale nie jestem w stanie się utrzymać na wodzie mimo usilnych prób - nogi idą w dół i tyle
Jeśli się topisz to korzystaj z wody w innym stanie skupienia. Para - sauna. Lód - drinki.
Deska i przed siebie. Jak opanujesz ruch nóg, to puść deskę i spróbuj z rękami Tongue
Lukas...jesteś rowerzystą, więc masz na pewno jakieś luźne ale dobre dętki. Pompujesz i zakładasz na ramiona tak, żeby skrzyżowała się na plecach...masz jakby zaplecioną z niej "ósemkę"...można porównać to takiego ułożenia jak ten korektor pleców

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

Nie jest to może metoda na publiczny basen, ale uwierz jest skuteczna ,bo kiedy ja się uczyłem jako młody chłopak w ten sposób, to tak założona dętka pozwoliła na swobodne unoszenie się na wodzie bez obawy, że zanurzę się jakoś groźnie. To umożliwiło więc na poruszanie rękami i naukę pierwszego mojego"stylu" - żabki. Potem w ten sam sposób próbowałem na plecach...tu sprawdza się zasada fizyki, że prędkość daje stabilność/równowagę...co wykorzystujesz przecież jadąc na rowerze Smile Na trzeci dzień miałem już na tyle opanowane ruchy i koordynację i na tyle nie miałem obaw, że woda mi zagraża...że nie złapię oddechu...że zacząłem pływać samodzielnie bez "wspomagacza".
Chyba rok później...tak w wakacje 6-7 klasa mogłem przepłynąć w poprzek jeziora Solińskiego...może nie w najszerszym miejscu, ale nie było to też najwęższe... do drugiego brzegu i z powrotem tak może w sumie z 800 m. Takie doświadczenia z wodą pozwoliły mi na tyle nabrać pewności, że jak byłem na Mazurach w 75, to swobodnie pływałem na środku jeziora...jak dopłynąłem do żaglówki, którą pływaliśmy, to dowiedziałem się że gdzieś w tych okolicach jezioro ma 47 metrów głębokości...wtedy przestałem się bać i dotarło do mnie, że jeśli potrafisz unosić się na wodzie i jeszcze pływać bez większych obaw, to nie ma znaczenia czy woda ma2 metry czy 40...po prostu dasz radę. Oczywiście, że nie ma mowy o ryzykowaniu na morzu czy jeziorze przy większych falach czy wygłupach w niepewnych miejscach...wtedy wiatr i prądy pod powierzchnią i ich temperatura mogą być bardzo zdradliwe.
Dobra...wracając do nauki...nie wiem, czy spróbujesz sposobu, który ja stosowałem, ale jeśli nie, to pewnie da się wziąć jakieś lekcja na pływalni, ale wtedy gdy to naprawdę należy do oferty i jest ktoś kto nie tylko dobrze pływa, ale i uczy.

Tibu 11

(02.06.2018, 07:16)lukasamd napisał(a):

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

Jakie rady możecie dać w kwestii nauki pływania? Póki co dobrze mi wychodzi "topienie się" Grin
Zalecono mi uczyć się najpierw na plecach - niby ok, ale nie jestem w stanie się utrzymać na wodzie mimo usilnych prób - nogi idą w dół i tyle

to musisz być gruby że się topisz Grin

Konto usunięte

(02.06.2018, 17:14)ichito napisał(a):

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

Lukas...jesteś rowerzystą, więc masz na pewno jakieś luźne ale dobre dętki

Nie, jeżdżę na bezdętkowych zestawach (mleczko uszczelniające) Wink
Jakieś by się znalazły, ale wybieram się raczej na basen, więc taka opcja jest średnia. Inna sprawa, że mam tam dostęp do deski (ostatnio z nią też nieco próbowałem) czy innych akcesoriów.
Nie jest też tak, że się boję wody - raczej ująłbym to tak, że mam do niej respekt + nie lubię braku kontroli.. a w wodzie muszę się w pewnych sytuacjach rozluźnić, poddać jej działaniu. I to wychodzi słabo, bo raczej jestem spięty.


(02.06.2018, 17:46)Tibu 11 napisał(a):

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

to musisz być gruby że się topisz

Kiedyś byłem, kiedyś używałem koszulek w rozmiarze XL/XXL, obecnie używam raczej S więc.. to nie to Wink
Choć nogi mam mocno zbudowane, efekt rowerowania.

Tibu 11

A ja rowerkiem jezdze do pracy , jak chodziłem na basen to za chu*a nie moglem plywać na plecach + jak jest głęboko np 3 m to ja tone ale też gruby nie jestem Sad
Naukę pływania zawsze zaczyna się od robienia pączka, człowiek łapie podkurczone nogi za kolana i się zwija w kulkę jak pączek, w wodzie. Poznaje się w ten sposób jak działa wyporność wody. Potem mozna się pomału wyprostować.... i poddać się działaniu wypornosci wody
Raczej to grubi się unoszą. Tłuszcz ma mniejszą gęstość od wody i wypycha człowieka do góry. W przypadku kulturysty zbite mięśnie pociągną na dno.
Co wy z tymi "grubymi"? Tongue Pewnie, że zgodnie z

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

, ma to swoje naukowe uzasadnienie, ale pozwala jedynie łatwiej na wodzie się utrzymać, a nie nauczyć aktywnie pływać

A taki "myk" do spróbowania?...pomaga wyczuć własne ciało, rozluźnić się, utrzymać na wodzie i nabrać pewności we wodzie - jeśli pozwala na to niska, a najlepiej prawie równa z poziomem wody obudowa (brzeg) basenu...to chyba teraz standard...łapiemy się rękami za brzeg i podkurczamy nogi tak, by w końcu oprzeć się piętami o kant basenu...teraz stopniowo prostujemy ręce i nogi...w końcu puszczamy ręce i opierając się wciąż stopami o brzeg prostujemy ciało, starając się położyć możliwie płasko na wodzie. Mamy oparcie dla nóg, a ciało swobodnie unosi się na wodzie.
(04.06.2018, 09:34)ichito napisał(a):

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

Co wy z tymi "grubymi"? Tongue Pewnie, że zgodnie z

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

, ma to swoje naukowe uzasadnienie, ale pozwala jedynie łatwiej na wodzie się utrzymać, a nie nauczyć aktywnie pływać

Ale od tego się zaczęło rozmowę - nie mógł się rozluźnić i nogi szły w dół. Tongue
A ja już ważę 55 kg Grin, w styczniu ważyłem 51, więc 4 kg w 5 miesięcy to dla mnie wielki wyczyn.

Konto usunięte

A ile masz wzrostu? Bo to i tak brzmi na niewiele Grin
181 Grin
Ktoś chciał znać mój nowy konfig. to się trochę pochwalę czym dysponuje Smile

procek i7 8700k po oskalpowaniu (delid) dobry batch L801D318
płyta ASRock Z370 Taichi 
dysk ssd Samsung 970Evo 250GB
drugi ssd crucial mx100 250GB
HDD Toshiba P300 1TB SATA3 7200RPM 64MB
pamięć ram G.Skill Trident Z RGB DDR4, 2x8GB, 3200MHz, CL14 (F4-3200C14D-16GTZR) 
Gainward GeForce GTX 1080 Phoenix GLH 8GB GDDR5X (z kartą jedynie się wstrzymałem)
Buda Sharkoon TG5 rgb
Chlodzenie wodne Nzxt Kraken X62 v.2
Zasilacz Corsair TX750M 750W

[Obrazek: rnfejEf.jpg]

[Obrazek: AR1fa0k.jpg]