Wybory a zagrożenia - realia i prognozy
#1
To nie będzie wątek na temat jednego incydentu, ale chcę go raczej potraktować jako miejsce, w którym dałoby się dopisywać kolejne informacje związane z zagrożeniami dla systemów wyborczych i samych wyborów. Zacznę od podlinkowania do dwóch artykułów z AVLab, które ukazały się tam w ostatnich kilku dniach i traktują właśnie o takich zagrożeniach.
Dlaczego o tym akurat?...bo niestety wiadomym już jest, że to nie tylko spekulacje pozbawione podstaw, ale już badania i analizy konkretnych wydarzeń i zjawisk oraz twarde fakty i wnioski, które z tego wynikają. Było u nas kilka informacji powiązanych z wpływem propagandy, fake-newsów, działalnością trolli internetowych, ale były rozproszone. Myślę, że dobrze je w miarę możliwości poskładać w jednym miejscu teraz. Skutki takiej "wrażej" działalności są niestety czasem bardzo silne i dramatycznie zmieniają sytuację nie tylko politycznych układów, ale głównie zwykłych obywateli.

"Luka w systemie do e-głosowania. Czy e-wybory mogą być uczciwe?"

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]


"ENISA wydaje zalecenia i ostrzega przed cyberatakami podczas wyborów do PE"

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]


Kolejny temat został poruszony na DP, a dotyczy aplikacji związanych z partiami politycznymi
"Aplikacje polityczne zagrożone atakami. Cyberprzestępcy mogliby sabotować wybory"

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]


To, co u nas się do tej pory pokazało to m.in.
"Raport na temat zorganizowanej manipulacji politycznej w socjalmediach"

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]


"Jak działają rosyjskie trolle - instrukcja Kremla"

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]


"Raport FBI na temat ataku rosyjskich hakerów"

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]


„Cyfrowa propaganda czy „normalna” polityczna polaryzacja?”

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
Odpowiedz
#2
Kolejne info w temacie
"Google zapowiada wzmocnienie bezpieczeństwa eurowyborów"

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
Odpowiedz
#3
Cytat:Fińska policja podjęła śledztwo w sprawie cyberataku wymierzonego w jeden z serwisów internetowych, który jest odpowiedzialny za publikowanie wyników wyborczych.

Jak poinformowało w specjalnym komunikacie fińskie National Bureau of Investigation, atak DDoS miał miejsce w ostatni weekend. O całej sprawie zostały poinformowane organy ścigania, które podjęły śledztwo w związku z podejrzeniem „poważnej ingerencji w telekomunikację państwa”.

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]


Cytat:Hiszpańskie wybory parlamentarne, które odbędą się 28 kwietnia, będą stanowić swego rodzaju „poligon doświadczalny” dla nowych rozwiązań, jakie Unia Europejska opracowała w celu zabezpieczenia  eurowyborów. Wśród nich znajduje się m.in. „system szybkiego ostrzegania”, łączący wyspecjalizowane jednostki koordynacyjne we wszystkich państwach członkowskich UE oraz wymogi wobec firm internetowych w zakresie regularnego dzielenia się informacjami na temat dezinformacji.

Na początku marca Hiszpania dołączyła do ogólnoeuropejskiej inicjatywy, powołując specjalistyczną jednostkę wysokiego szczebla, której zadaniem jest koordynowanie walki z cyberprzestępczością i fake newsy’ami.

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
Odpowiedz
#4
Cytat:Według Komisji Europejskiej Twitter, Google oraz Facebook nie podejmują odpowiednich działań w walce z dezinformacją przed zbliżającymi się wyborami do Parlamentu Europejskiego. Jak podkreślają przedstawiciele KE, firmy nie wykazują oczekiwanej aktywność w tym obszarze.

Komisja Europejska sformułowała takie wnioski na podstawie miesięcznego raportu (za marzec) z działań podejmowanych przez koncerny technologiczne, które w październiku ubiegłego roku zadeklarowały się regularnie informować KE o swoich działaniach podejmowanych w walce z dezinformacją i fałszywymi wiadomościami. Koncerny chciały w ten sposób uniknąć formalnej regulacji prawnej - podał Reuters.

Jak informuje agencja, Unia Europejska ostrzegła przed możliwym zewnętrznym wpływem na kampanie wyborcze przed wyborami do Parlamentu Europejskiego w krajach takich jak Belgia, Dania, Estonia, Finlandia, Grecja, Polska i Portugalia. Zdaniem KE ryzyko obejmuje również wybory powszechne w poszczególnych państwach członkowskich Wspólnoty.

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
Odpowiedz
#5
Coś nowego na temat trolli

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]


Ponadto
Cytat:Fake news, czyli fałszywe informacje rozpowszechniane w sieci, ewoluują przed zbliżającymi się wyborami do Parlamentu Europejskiego - oceniają eksperci. Jak pisze w środę agencja Associated Press, obecnie dezinformują przeważnie podmioty działające lokalnie w poszczególnych krajach.

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]


oraz
Cytat:Jak informują urzędnicy administracji Donalda Trumpa, cyberataki wymierzone w amerykański proces wyborczy oraz innych państw są nieuniknione. Według przedstawicieli rządu kluczowa jest reakcja kraju na tego typu działania.

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
Odpowiedz
#6
Ja się na wybory nie wybieram. Nie mam na kogo głosować. Oddałbym głos na Brauna lub Korwina, ale że trzymają z czarna zarazą (kościół) to i ich odpuszczam.
Odpowiedz
#7
@lukasamd oni trzymają z kimś gorszym niż Czorno zaraza.

@ichito Okopress jest mało wiarygodne bo atakuje tylko jedną stronę. Tutaj przykładowo akcja z mojego rejonu:

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

Odpowiedz
#8
Rozmawiamy o zagrożeniach wyborów, a nie naruszeniach zwykłej ludzkiej przyzwoitości...i może niech ten jeden przykład od @rogacz wystarczy, bo ze strony przeciwników politycznych można również posypać przykładami i to znacznie bardziej spektakularnymi czy wręcz hańbiącymi.
Wink
"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
Odpowiedz
#9
Tylko że te naruszenie pokazuje skalę. Jeśli do takiej błachostki użyto farm, to co z poważnymi zagrożeniami? Wink
Odpowiedz
#10
(26.05.2019, 11:29)rogacz napisał(a):

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

Tylko że te naruszenie pokazuje skalę. Jeśli do takiej błachostki użyto farm, to co z poważnymi zagrożeniami? Wink
Mi się bardzo podoba Twój przykład. Różnicą pomiędzy nim a najbardziej spektakularnymi jest tylko skala i skąd przyszły pieniądze - od polskich podatników, a nie podatników z reszty UE lub rosyjskich lub koncernów z USA.
Odpowiedz
#11
Cytat:O tym jak na zasady demokracji, bezpieczeństwa i porządku publicznego, opinii i nastrojów społecznych wpływają wpuszczane i skrupulatnie pielęgnowane celowo spreparowane fałszywe informacje mówi się nie od dziś. O tym, że z fake newsami należy walczyć w sferze publicznej również. Problem stanowi jedynie fakt, że w Polsce wielu mówi a działa nikt.
(...)
Obecnie powszechny dostęp do Internetu oraz media społecznościowe stały się paliwem o gigantycznej wartości energetycznej dla działań tego typu. O tym, że w Polsce fake news i trollowanie w sieci ma się dobrze widać nie tylko w trakcie budzących uśmiech politowania informacji o „zapłakanych kuzynkach” czy „zakupieniu biletu na prom” ale również w trakcie prowadzenia bardziej zorganizowanych akcji - wprowadzania zamętu i podsycania napięcia czy to w wypadku działalności grup antyszczepionkowych czy bardziej szkodliwych akcjach przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Jak zatem Polacy radzą sobie z weryfikowaniem informacji, które pozyskują z sieci?
Próba odpowiedzi na pytanie z cytatu wraz z informacjami o rozwiązaniach w innych krajach poniżej

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
Odpowiedz
#12
O rosyjskiej ingerencji w wybory prezydenckie w USA w 2016

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

, tym razem jednak mamy chyba wiarygodne potwierdzenie dla przypuszczeń, spekulacji i mniej lub bardziej wiarygodnych dowodów.



Cytat:O tym, że do rosyjskiej ingerencji w wyborach prezydenckich w 2016 roku doszło - mówi się nie od dziś. Pomimo, że powstało już wiele raportów instytucji USA potwierdzających tę tezę, kolejny z nich opracowany przez Komisje do spraw Wywiadu Senatu Stanów Zjednoczonych omawia strategię zastosowania mediów społecznościowych przez Rosję w 2016 roku. Trudno określić  w jakim stopniu oficjalny dokument przyczyni się do poprawy bezpieczeństwa kolejnych wyborów oraz jakie podjęte zostaną oficjalne kroki.
(...)
aport wskazuje na rosyjską Internet Research Agency (IRA) potoczne zwaną "fabryką trolli" z siedzibą w Sankt Petersburgu, która poprzez wykorzystanie stargetowanej reklamy, celowo preparowanych artykułów, treści przygotowywanych samodzielnie przez agencję oraz narzędzi do obsługi mediów społecznościowych, prowadziła interakcje i próby „oszukania” użytkowników mediów społecznościowych w Stanach Zjednoczonych wpływając na ich decyzję co do oddania głosu w wyborach. Raport wskazuje również na powiązania pomiędzy IRA a rosyjskim rządem i udzielanie przez Kreml wsparcia finansowego w prowadzeniu działań wymierzonych w niezależność amerykańskich wyborów. Same powiązanie nie stanowi rewolucyjnej informacji samej w sobie. Dodatkowo wskazano, że owiana już sławą IRA nie jest jedyną rosyjską siłą wykorzystywaną do prowadzenia działań – raport wskazuje również na GRU, które zdaniem Amerykanów również wykorzystywała media społecznościowe do prowadzenia działań na rzecz wpływania na opinie społeczne. 

Nieocenzurowane w raporcie wnioski, przekazane do wiedzy opinii publicznej, stawiają szereg tez odnośnie szkodliwych działań w sieci wymierzonych w kandydaturę Hilary Clinton oraz zabiegów wspierających Donalda Trumpa w ramach kampanii wyborczej mającej przekonać Amerykanów do wyboru swojego nowego prezydenta. Co więcej działania wymierzone były nie tylko w Clinton, ale również wykryto działania wymierzone w republikańskich kandydatów w prawyborach. Widać, że Rosjanie sumiennie i dość długo pracowali nad permanentnym wpływem na decyzje amerykanów.
(...)
Raport wskazują na wykorzystanie do działań botów oraz płatnych trollów, co również nie stanowi nowej informacji co do sposób wykorzystywanych przez rosyjską „fabrykę trolli”. Niczym odkrywczym jest również niezwykła szybkość z jaką działa rosyjska agencja, co jak podkreśla raport pozwala na bardzo skuteczne działania prowadzone w sferze informacyjnej. Jako przykład podając np. wypuszczane teorie spiskowe zaraz po katastrofie lotu Malaysia Airlines 17.

Imponujące są natomiast liczy które wskazane zostały w raporcie jako podjęte interakcje w ramach kampanii wyborczej. Zgodnie z tymi danymi tylko w ostatnim miesiącu jej trwania więcej niż 67 milionów użytkowników Facebooka w Stanach Zjednoczonych wygenerowało około 1.1 miliarda postów, polubień, komentarzy oraz udostępniło treści powiązane z Donaldem Trumpem. W tym samym czasie 59 milionów użytkowników stworzyło ponad 934 milionów interakcji powiązanych z Hilary Clinton.

Raport określa rosyjskie działania jako atak na demokratyczne instytucje, nie pierwszy jaki prowadzony jest w ramach asymetrycznego konfliktu ze Stanami Zjednoczonymi, cofając się z przykładami takich działań aż do roku 1963 i sugerowania przez KGB zaangażowania CIA w zamach na życie amerykańskiego prezydenta.
Źródło

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]


I drugi temat "wyborczy" aczkolwiek dotyczący innego aspektu - ochrony danych polskich obywateli
Cytat:Nic chyba tak nie irytuje naszych odbiorców i odbiorczyń, jak telefony od telemarketerów. Nam towarzyszą podobne emocje, dlatego kiedy gruchnęła wiadomość, że partia rządząca otworzyła call center, który ma zachęcać Polki i Polaków do oddania na nią głosu w nadchodzących wyborach, nie mogliśmy siedzieć z założonymi rękami. RODO obowiązuje wszystkich, także partie polityczne. Nie twierdzimy, że PiS robi coś nielegalnego – chcemy sprawdzić, czy gwarancje przewidziane w przepisach o ochronie danych osobowych są w tym przypadku nienaruszone.
Skoro media opisujące sprawę poprzestały na bezrefleksyjnym skopiowaniu depeszy PAP, my postanowiliśmy sprawdzić, jak partia poradziła sobie z prawnym aspektem tego przedsięwzięcia. Dlatego poprosiliśmy naszych odbiorców, żeby – jeśli odbiorą telefon z partyjnego call center – zażądali informacji, kto przetwarza ich dane, w jakim celu i skąd je ma.
Póki co jednak ta warstwa poszukiwań nie przyniosła rezultatów. Dlatego zdecydowaliśmy się na kolejne kroki:
  • Skorzystaliśmy z praw, jakie daje RODO: poszczególne osoby z naszego zespołu, które również mają traumę związaną z odbieraniem telefonów z ofertami, wysłały na podstawie RODO wnioski do PiS z pytaniem, czy partia przetwarza ich numery telefonów.
  • Skorzystaliśmy z prawa dostępu do informacji publicznej: zapytaliśmy o źródło numerów telefonów, które będą wykorzystywane w ramach działalności call center. Partia korzysta ze środków publicznych, dlatego zobowiązana jest do udzielania informacji publicznej.
Źródło

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
Odpowiedz
#13
Cytat:Po opublikowaniu przez „Newsweeka” śledztwa z farmy trolli prowadzonej przez firmę C@tNet, Rada Etyki Public Relations ogłosiła swoje stanowisko. „Nie ma miejsca na takie praktyki w profesjonalnej działalności public relations".

Dziennikarze „Newsweeka” ujawnili, że największa znana polska farma trolli była dotowana z państwowych pieniędzy i posiadała 170 fałszywych kont na Twitterze i Facebooku, które odpowiadały za rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji. Działania firmy wpływały m.in. na kształtowanie medialnego wizerunku prezesa TVP i wspierały polityków obozu władzy w prowadzeniu kampanii wyborczej. Agencja w ramach swojej działalności atakowała także Jurka Owsiaka, WOŚP oraz zmarłego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
Odpowiedz
#14
Sok z buraka przez dobrych kilka lat był finansowany przez wiadomo kogo i służył do wiadomo czego. A przecież też oczerniał, tworzył fałszywe wiadomości, sięgał po fotomontaż no i najważniejsze - nie skąpił w nienawistnym języku.
1. Zawsze mam rację.
2. Jeśli nie mam racji, patrz pkt 1.
Odpowiedz
#15
Sok z buraka dalej jest finansowany. Teraz poszli tak na bezczela że jego twórca ma posadę w mieście słynącym z gówna...
Odpowiedz
#16
Cytat:W ostatnich dniach politycy Zjednoczonej Prawicy masowo instalują w swoich telefonach komunikatory do tajnej, szyfrowanej komunikacji. Zwłaszcza takie jak Signal, Whatsapp i Telegram. To może być potężnym zagrożeniem dla bezpieczeństwa zarówno państwa jak i najważniejszych osób w kraju – ostrzegają eksperci. Sztabowcy prezydenta problem bagatelizują.
(...)
Korzystanie przez niemal cały sztab Dudy z tego oprogramowania może być groźne z wielu powodów. Po pierwsze, cała komunikacja sztabu jest przekazywana w ręce prywatnych firm. Kto za nimi stoi? Nie ma pewności. Na przykład rosyjski Telegram, pod który podpięty jest numer Beaty Szydło, oficjalnie jest stworzony przez człowieka, który ukrywa się przed reżimem Władimira Putina. Czy mamy pewność, że ta ucieczka przed Putinem nie jest teatrem? Nie.
Jeśli okaże się, że ktoś szpieguje ten program, to zyska dostęp do informacji o działalności sztabu Andrzeja Dudy.
Teoretycznie znacznie bezpieczniejszy jest program Signal. Korzystają z niego nawet wojskowi i funkcjonariusze służb bezpieczeństwa. Czy to daje gwarancję bezpieczeństwa? Też nie. Ten program może za to dawać złudzenie bezpieczeństwa. A to dodatkowo groźne.
Niezależnie od stosowanego komunikatora, jeśli nie zadbamy o bezpieczeństwo naszego telefonu, nasze bezpiecznie wymieniane przez internet informacje mogą zostać przechwycone. Jeśli niektóre z osób będą ślepo wierzyć, że komunikatory gwarantują 100% bezpieczeństwa, to będą gotowe powiedzieć lub napisać coś więcej, bo będą przekonane że ten komunikator jest bezpieczniejszy niż wysłanie maila, czy SMS-a - ostrzega analityk cyberbezpieczeństwa Piotr Konieczny z portalu Niebiezpiecznik.pl
Najgorsze, że to dotyczy otoczenia prezydenta, czyli najważniejszej osoby w państwie.

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]


A tu uzupełnienie z Niebezpiecznika

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
Odpowiedz
#17
Nie bardzo chcę się rozwodzić i roztrząsać nad problem odwołania czy nie nadchodzących wyborów prezydenckich, ale postanowiłem coś w tym kontekście wrzucić, bo sytuacja zaczyna się robić w pewnych momentach kuriozalna. Chodzi mi raczej o stan przygotowania i bezpieczeństwa systemu informatycznego, bo coraz częściej się mówi o wyborach zdalnych.
Dość kompleksowo opisano problemy w poniższym artykule na "Bezprawniku"

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

a w miarę klarowną kwintesencję znaleźć możemy w 6 punktach swoich zastrzeżeń opublikowanych przez Prezydenta Olsztyna

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

Ja dodałbym tu jednak punk nr 7 - niedostosowanie infrastruktury IT i luki bezpieczeństwa w niej, których można się spodziewać. Dlaczego taki? - byłem członkiem komisji w wyborach samorządowych w 2018 roku i wiem, jak to w praktyce wygląda zwłaszcza po zakończeniu pracy komisji, kiedy przypada zasadniczy czas pracy online. Jedno słowo? - tragedia.
Może jednak być jeszcze gorzej...żartobliwe i ironiczne podsumowanie tych wątpliwości to ostatnie zdarzenie, kiedy Kancelaria Sejmu rozsyła sms-y z danymi logowania do sesji posłom, których w obecnej kadencji już nie ma. To słabo świadczy o tym, jak baza takich danych jest zarządzana i pewnie rodzi kolejne pytania o jej bezpieczeństwo, a trafne, choć raczej budzące niepokój podsumowanie poniżej

Cytat:Posłanka Katarzyna Lubnauer zwróciła uwagę na inne potencjalne zagrożenie - do systemu posiedzenia Sejmu można zalogować się nie wyłącznie ze służbowych tabletów, ale także z innych urządzeń.

"Sposób zabezpieczenia logowania posłów do systemu jest taki, że spokojnie Putin może za nas wszystkich zagłosować" - napisała.

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
Odpowiedz
#18
1. Na wybory zdalne nie jesteśmy gotowi, zresztą, start platformy edukacyjnej i jej klękniecie tego samego dnia dobitnie pokazuje, jak to u nas wygląda...

2. To niekonstytucyjne, co z osobami, które będą na kwarantannie?

3. Jak oni sobie wyobrażają zapewnienie bezpieczeństwa przy wyborach?


Moim zdaniem gadanie "wybory nie są zagrożone" to równie bzdurna sprawa co gadanie, że "matury nie są zagrozone". Chyba żyją w innej, alternatywnej rzeczywistości... No i za wszelką cenę starają się aby były szybciej, bo wiedzą że później, jak już gospodarka konkretnie klęknie pod tym co się dzieje, złość ludzi pójdzie nie na opozycję, ale na nich, a wtedy pan Długopis.. przepraszam, Duda, nie będzie miał już tak łatwo.
Odpowiedz
#19
Problem w tym, że szereg sytuacji jest uregulowanych w Konstytucji,
np. wygląda na to, że parlament jednak powinien się zebrać fizycznie
(choć nie jest to chyba stwierdzone bezpośrednio, tylko wynika pośrednio).
Podobnie z terminem wyborów - jest dość wąskie okienko czasowe na ich
przeprowadzenie. Czy są możliwości (i jakie) zmiany tego terminu o np. kilka
miesięcy - niestety, nie znam na tyle Konstytucji.

OK, wybory mogłoby przesunąć o kilka miesięcy wprowadzenie stanu wyjątkowego:

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]


Pytanie, czy byłoby ono uzasadnione i celowe...
Odpowiedz
#20
Nie będzie wyborów za to będzie pewnie tysiące zachorowań
WIN11
Ventura
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości