27.12.2011, 11:47
Moim zdaniem największym problemem Visty były wymagania, a nie przyzwyczajenia. System w żadnym wypadku nie wprowadzał takich rewolucji w interfejsie jak Gnome Shell, GNOME 3 i "reszta spółki". Zbyt wiele sprzętu zostało jednak oznaczone jako zgodne z Vistą, co wcale nie oznaczało spełniania odpowiednich wymagań. Premiera siódemki była (i nadal jest) sukcesem, bo minęło sporo czasu, sprzęt klientów często się zmienił, a i akcja marketingowa była prowadzona inaczej.
Jak dla mnie zmiany w GS czy GNOME 3 są nie do przyjęcia. Ubuntu czy Linux Mint dobitnie pokazują, że całe to środowisko jest niesamowicie rozbite, brak mu spójności i współpracy developerów. KDE oferuje nowe elementy (np. interfejs dla netbooków), ale nie zrywa z utartymi schematami i nie narzuca nam czegoś zupełnie odmiennego (oraz aż tak ograniczonego w konfiguracji). Wiem, być może robię błąd przyjmując za punkt bazowy interfejs Windowsa, ale to on a nie dystrybucje Linuksa mają miażdżący udział na rynku komputerów osobistych. Serwery to inna sprawa, zdalnie też mogą być przez GUI Windowsowe obsługiwane.
Jak dla mnie zmiany w GS czy GNOME 3 są nie do przyjęcia. Ubuntu czy Linux Mint dobitnie pokazują, że całe to środowisko jest niesamowicie rozbite, brak mu spójności i współpracy developerów. KDE oferuje nowe elementy (np. interfejs dla netbooków), ale nie zrywa z utartymi schematami i nie narzuca nam czegoś zupełnie odmiennego (oraz aż tak ograniczonego w konfiguracji). Wiem, być może robię błąd przyjmując za punkt bazowy interfejs Windowsa, ale to on a nie dystrybucje Linuksa mają miażdżący udział na rynku komputerów osobistych. Serwery to inna sprawa, zdalnie też mogą być przez GUI Windowsowe obsługiwane.