23.05.2018, 12:37
(23.05.2018, 11:06)ichito napisał(a):[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]
Virtual Box...no i tu poniekąd też rozczarowanie, bo Slax uruchamiał się dość sprawnie, ale nie był w stanie wykryć żadnej sieci wifi
Przy wirtualizacji nie musisz żadnego wifi wykrywać. Domyślne ustawienia maszyn wirtualnych to połączenia NAT - system-gospodarz udostępnia połączenie, które ma do dyspozycji i maszyny wirtualne widzą to jak kabel wpięty do gniazdka sieciowego. Jeśli ktoś chce, może to zmienić, ale tak jest w standardzie, choćby dla wygody. I nie, taka maszyna nie ma dostępu do Twojej sieci lokalnej (w tym ustawieniu).
(23.05.2018, 11:06)ichito napisał(a):[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]
- no...i tym samym skończył się mój zapał do tematu i nawet jestem w stanie zrozumieć tych, którzy psioczą na dziwne zachowania i braki linuksów, choć oni pewnie mają bardziej poważne zarzuty.
Ichito, z jednej strony mocno grzebiesz w softach które są skomplikowane, a tu - nie obraź się, ale jesteś strasznie leniwy i wygodny
Poza tym, zabrałeś się do tego jednak nieco od odwłoka strony. Slack na dzień dobry? To jest żart a nie dobre polecenie.
Jeśli pendrive jest wolny a wirtualizacja odpada, to softem z poziomu windowsa (np. darmowym easeusem) zwolnij nieco miejsca na dysku aby bylo wolne i nieprzydzielone a następnie zainstaluj Minta, czy np. Lubuntu (skłaniałbym się bardziej ku temu drugiemu - jest lżejszy). Instalator powinien sam zaproponować wykorzystanie tak utworzonej, wolnej przestrzeni.
No i na czas takiego testu odpuść Kerivera - nie wiem jak on działa więc nie zasugeruję tu rozwiązania które by pogodziło obie te rzeczy.