Adrian chyba przewidział moje ruchy i doświadczenia...wygląda na to, że dystrybucje oparte na Ubuntu jakoś najlepiej sprawdzają się u mnie na VirtualBox. Xubuntu i Lubuntu w ogóle powstają bezkonfliktowo i choć demonami szybkości nie są, to dają poczucie, że można na tych systemach coś zrobić...PoinLinux jest kapryśny i sam nie wiem, czemu raz daje się uruchomić, a raz pokazuje jakieś błędy.
Widzę po paru dniach zabawy...właśnie - zabawy bardziej...że nie jest łatwo wybrać coś dla siebie i to nie tylko ze względu na różnice w ilości oferowanych aplikacji czy wygląd, ale także ze względu na nieprzewidywalność efektów
Muszę to rozłożyć na dłuższy czas i na spokojnie przegryzać się przez kolejne rozwiązania...maszyna wirtualna jest sposobem, ale nie daje satysfakcji i powoduje czasem kłopoty, więc tak jak Lukas radził chyba będę "kroił" dysk na normalną instalację
Widzę po paru dniach zabawy...właśnie - zabawy bardziej...że nie jest łatwo wybrać coś dla siebie i to nie tylko ze względu na różnice w ilości oferowanych aplikacji czy wygląd, ale także ze względu na nieprzewidywalność efektów
Muszę to rozłożyć na dłuższy czas i na spokojnie przegryzać się przez kolejne rozwiązania...maszyna wirtualna jest sposobem, ale nie daje satysfakcji i powoduje czasem kłopoty, więc tak jak Lukas radził chyba będę "kroił" dysk na normalną instalację
"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"