20.05.2020, 07:12
W kwestii maseczek: ja nie noszę. Zakładam tylko jak wchodzę np. do sklepu, na pocztę itd, po wyjściu od razu ściągam.
Nie będę się truł tym bardziej, że banda debili u góry z za przeproszeniem "ministrem zdrowia" też ma w dupie zasady, które sama wprowadza.
Druga sprawa: ustawodawca stworzył martwy zapis, bo z jednej strony jest wymóg, z drugiej jeśli masz problemy jakieś to wymóg cię nie dotyczy i nie musisz przedstawiać żadnego zaświadczenia, które by to potwierdzało.
Absurd w wyniku którego jestem skłonny uwierzyć w teorię, że to tylko sondowanie społeczeństwa tj. jak bardzo się podporządkuje.
Tak samo było przecież z aplikacją od wirusa: nie wrzucisz to problemy nie ma, ale wrzucisz, oddasz im swoją prywatność, to masz profity (bez kolejek, zniżki itd.).
W dupie to mam.
Mogę oddać swoją prywatność korporacjom pokroju MS, Google czy nawet Facebookowi, ale to jest deal obustronny: ja im daję, oni dają mi (usługi).
A tymczasem co ma nam do zaoferowania pisiorstwo?
Nic.
Do tego ten ultra głupi bon wakacyjny. W tym roku pracodawcy poniosą tylko* 10% kosztów, resztę budżet (czyli my wszyscy), ale w przyszłym roku proporcje mają się odwrócić i większość poleci na barki pracodawców.
Nie zatrudniam ludzi, ale gdybym zatrudniał, postawiłbym sprawę jasno:
Mnie dobija, naprawdę dobija i krew zalewa jak pandemia i ostatnie rzeczy obnażają głupotę, ignorancję, sprzedajność i obłudę polskiego narodu.
A wszystko za sprawą niewiedzy finansowej. Gdyby ludzi edukować pod tym względem, nie pozwoliliby sobie na coś takiego, tymczasem pozwalają... i jeszcze się cieszą
Sorki że tak emocjonalnie, ale nie mam inaczej siły - pis to CIACH! i tyle.
* - jak dla mnie te 10% czyli 100 zł to i tak dużo patrząc na to, co zamrożenie gospodarek zrobiło z biznesami ludzi
Nie będę się truł tym bardziej, że banda debili u góry z za przeproszeniem "ministrem zdrowia" też ma w dupie zasady, które sama wprowadza.
Druga sprawa: ustawodawca stworzył martwy zapis, bo z jednej strony jest wymóg, z drugiej jeśli masz problemy jakieś to wymóg cię nie dotyczy i nie musisz przedstawiać żadnego zaświadczenia, które by to potwierdzało.
Absurd w wyniku którego jestem skłonny uwierzyć w teorię, że to tylko sondowanie społeczeństwa tj. jak bardzo się podporządkuje.
Tak samo było przecież z aplikacją od wirusa: nie wrzucisz to problemy nie ma, ale wrzucisz, oddasz im swoją prywatność, to masz profity (bez kolejek, zniżki itd.).
W dupie to mam.
Mogę oddać swoją prywatność korporacjom pokroju MS, Google czy nawet Facebookowi, ale to jest deal obustronny: ja im daję, oni dają mi (usługi).
A tymczasem co ma nam do zaoferowania pisiorstwo?
Nic.
Do tego ten ultra głupi bon wakacyjny. W tym roku pracodawcy poniosą tylko* 10% kosztów, resztę budżet (czyli my wszyscy), ale w przyszłym roku proporcje mają się odwrócić i większość poleci na barki pracodawców.
Nie zatrudniam ludzi, ale gdybym zatrudniał, postawiłbym sprawę jasno:
Cytat:Sorry panie i panowie, pisiorstwo nałożyło na nas nową daninę i mam do wyboru dwie rzeczy: albo kilka osób z was zwolnię, albo zetniemy premie jakie macie. Tak więc ścinamy, podziękujcie durniom z góry.
Mnie dobija, naprawdę dobija i krew zalewa jak pandemia i ostatnie rzeczy obnażają głupotę, ignorancję, sprzedajność i obłudę polskiego narodu.
A wszystko za sprawą niewiedzy finansowej. Gdyby ludzi edukować pod tym względem, nie pozwoliliby sobie na coś takiego, tymczasem pozwalają... i jeszcze się cieszą
Sorki że tak emocjonalnie, ale nie mam inaczej siły - pis to CIACH! i tyle.
* - jak dla mnie te 10% czyli 100 zł to i tak dużo patrząc na to, co zamrożenie gospodarek zrobiło z biznesami ludzi