12.10.2015, 16:30
Od paru dni używam Avast!-a Internet Security 2015. W sumie jestem zupełnie nowym użytkownikiem tego programu. Kiedyś go używałem, w wersji free, ale było to bardzo dawno (bardzo, bardzo dawno).
Poniżej opiszę pierwsze moje spostrzeżenia...
Instalacja i aktywacja licencji szybka i bezproblemowa. Wygląd okna programu na plus. Bardzo mi się podoba czarny styl. Pasuje do mojego czarnego pulpitu. Działanie programu lekkie. Praktycznie nie zauważam opóźnień. No chyba , że działa Deep Screen testując nieznany plik exe. Piękna animacja i prośba o 15 sekundową cierpliwość. Czy to jest skuteczne? Nie wiem. Na pewno ładne .
Program posiada bardzo dużo checkbox (-ów) i innych suwaków. Możliwości ustawień są bardzo duże. Czy to jest potrzebne? Dla mnie osobiście nie, bo jestem z natury minimalistą. Program ma działać optymalnie i mieć tylko możliwość wyłączania modułów i regulację czułości. No ale czego się nie robi dla ludzi , którzy oceniają skuteczność programu po wyglądzie okna , ilości pól wyborów i ładnych wykresach statystyk.
Nie podoba mi się dołączenie dodatkowych modułów dodatkowo płatnych w już płatnej wersji. Niby są ale trzeba dopłacić , żeby działały. Spoko, niech są ale w wyższej , droższej wersji i niech już działają w ramach tej ceny.
Zauważyłem, że mam przyznawane jakieś punkty . Mam ich już 896. Za co? Nie wiem Luuudzie, bez przesady! Na kogo takie coś działa (?) Czy nie lepiej skupić się na jakości i skuteczności programu???? Ten program to chyba jakaś marketingowa machina. Czy po drodze się nie zgubią jeśli chodzi o wykrywalność? No dobra, gimbaza potrzebuje punktów
Ostatecznie powyłączałem co zbędne (dużo tego) i pozostawiłem podstawowe moduły. Czyli mam teraz klasyczny Internet Security. Na ocenę skuteczności przyjdzie czas po dłuższym użytkowaniu Avasta.
Z dawnych czasów pamiętam, że Avast podnosił alarm, jeśli przychodził mail z uśmiechem w temacie (coś takiego ->-> ). Albo, jak napisało się programik, który nic nie robił tylko wyświetlał puste okno.
Tego już nie ma , co?
Poniżej opiszę pierwsze moje spostrzeżenia...
Instalacja i aktywacja licencji szybka i bezproblemowa. Wygląd okna programu na plus. Bardzo mi się podoba czarny styl. Pasuje do mojego czarnego pulpitu. Działanie programu lekkie. Praktycznie nie zauważam opóźnień. No chyba , że działa Deep Screen testując nieznany plik exe. Piękna animacja i prośba o 15 sekundową cierpliwość. Czy to jest skuteczne? Nie wiem. Na pewno ładne .
Program posiada bardzo dużo checkbox (-ów) i innych suwaków. Możliwości ustawień są bardzo duże. Czy to jest potrzebne? Dla mnie osobiście nie, bo jestem z natury minimalistą. Program ma działać optymalnie i mieć tylko możliwość wyłączania modułów i regulację czułości. No ale czego się nie robi dla ludzi , którzy oceniają skuteczność programu po wyglądzie okna , ilości pól wyborów i ładnych wykresach statystyk.
Nie podoba mi się dołączenie dodatkowych modułów dodatkowo płatnych w już płatnej wersji. Niby są ale trzeba dopłacić , żeby działały. Spoko, niech są ale w wyższej , droższej wersji i niech już działają w ramach tej ceny.
Zauważyłem, że mam przyznawane jakieś punkty . Mam ich już 896. Za co? Nie wiem Luuudzie, bez przesady! Na kogo takie coś działa (?) Czy nie lepiej skupić się na jakości i skuteczności programu???? Ten program to chyba jakaś marketingowa machina. Czy po drodze się nie zgubią jeśli chodzi o wykrywalność? No dobra, gimbaza potrzebuje punktów
Ostatecznie powyłączałem co zbędne (dużo tego) i pozostawiłem podstawowe moduły. Czyli mam teraz klasyczny Internet Security. Na ocenę skuteczności przyjdzie czas po dłuższym użytkowaniu Avasta.
Z dawnych czasów pamiętam, że Avast podnosił alarm, jeśli przychodził mail z uśmiechem w temacie (coś takiego ->-> ). Albo, jak napisało się programik, który nic nie robił tylko wyświetlał puste okno.
Tego już nie ma , co?
Post sprawdzony przez Arcabit Internet Security