02.07.2017, 11:07
No i tu się mogę zgodzić, że Androidowe podejście do aktualizacji to kaszana Ale zamknięcie się w rezerwacie Appla, gdzie tak na prawdę nawet nie za bardzo masz kontrolę nad własnym urządzeniem i musisz podarzać wyznaczoną przez nich ścieżką...zupełnie mi to nie pasuje. Takie urządzenie, fajna zabawka do karmienia treścią wprost do żołądka. I tak, wiem, że to jest standardowe podejście w sumie całej obecnej branży, smartfony idą w tę stronę, Windows 10 też próbuje iść w tym kierunku, o IoT już nie wspomnę. I dlatego tak mnie to troszkę boli, bo w sumie wiele z tych funkcji jest fajnych, ale oferowane tylko i wyłącznie na warunkach, które mi nie odpowiadają. A wyboru za bardzo nie ma. No dobra, są Jailbreaki i inne cuda, ale to i tak droga przez mękę i bardziej zabawa dla geeków niż dla użytkownika.
Z ta wygodą smartfona i dostępem do funkcji to też, jakby to ująć, nie do końca odzwierciedla rzeczywistość, którą widzę na około. Dla większości znanych mi osób jest to źródło głównie kompulsywnego przewijania fejsbuka i wrzucania samojebek, bez czego w zupełności możne by się obejść i czego w zupełności pojąć nie mogę, tudzież droga dostępu do innych modnych i nie zupełnie rozsądnych zajawek. Zgred ze mnie, nie poradzę.
Z ta wygodą smartfona i dostępem do funkcji to też, jakby to ująć, nie do końca odzwierciedla rzeczywistość, którą widzę na około. Dla większości znanych mi osób jest to źródło głównie kompulsywnego przewijania fejsbuka i wrzucania samojebek, bez czego w zupełności możne by się obejść i czego w zupełności pojąć nie mogę, tudzież droga dostępu do innych modnych i nie zupełnie rozsądnych zajawek. Zgred ze mnie, nie poradzę.
Człowiek, któremu zazdroszczą najlepszych pomysłów na sygnatury...