30.06.2014, 09:17
Cóż. Poprzedni antywirus mnie wkurzył na tyle, że wyleciał w kosmos.
Potrzebuję informacji, czy istnieje na rynku jakiś program antywirusowy niezaprojektowany dla idiotów: tj, taki, który nie wykorzystuje metod heurystycznych, albo taki, który faktycznie przestanie się przyczepiać do konkretnych plików, gdy ktoś mu daje jasno do zrozumienia, że ma ich nie ruszać.
Mój problem polega na tym, że od lat używałem AVG. Darmowy, nie wykorzystuje nadmiernie zasobów, a też nie potrzebuję nie wiadomo jak dokładnego pakietu. Ale niestety, przeklęty algorytm heurystyczny tego pakietu nie chciał zbytnio trawić napisanej przeze mnie aplikacji (ba, to nawet nie był program zachowujący się jak wirus, tylko przykładowy program napisany przy użyciu XNA). Dodanie do wyjątków zarówno pliku jak i całego folderu roboczego nic nie dawało, bo przy każdej kompilacji i tak AVG świrował pawiana.
Dlatego pytam tutaj o pakiet antywirusowy, który faktycznie chroni przed sklasyfikowanymi wirusami i trojanami, a nie potencjalnie niebezpiecznymi aplikacjami. Albo przynajmniej, żeby rozumiał, gdzie jest jego miejsce, tzn. Nie starał się być mądrzejszy od użytkownika.
Potrzebuję informacji, czy istnieje na rynku jakiś program antywirusowy niezaprojektowany dla idiotów: tj, taki, który nie wykorzystuje metod heurystycznych, albo taki, który faktycznie przestanie się przyczepiać do konkretnych plików, gdy ktoś mu daje jasno do zrozumienia, że ma ich nie ruszać.
Mój problem polega na tym, że od lat używałem AVG. Darmowy, nie wykorzystuje nadmiernie zasobów, a też nie potrzebuję nie wiadomo jak dokładnego pakietu. Ale niestety, przeklęty algorytm heurystyczny tego pakietu nie chciał zbytnio trawić napisanej przeze mnie aplikacji (ba, to nawet nie był program zachowujący się jak wirus, tylko przykładowy program napisany przy użyciu XNA). Dodanie do wyjątków zarówno pliku jak i całego folderu roboczego nic nie dawało, bo przy każdej kompilacji i tak AVG świrował pawiana.
Dlatego pytam tutaj o pakiet antywirusowy, który faktycznie chroni przed sklasyfikowanymi wirusami i trojanami, a nie potencjalnie niebezpiecznymi aplikacjami. Albo przynajmniej, żeby rozumiał, gdzie jest jego miejsce, tzn. Nie starał się być mądrzejszy od użytkownika.