10.05.2011, 19:55
Ja dzisiaj PCLOSa wywaliłem ostatecznie - jest znacznie szybszy od Ubuntu / Minta, na nim wentyl rzadziej wchodził na wyższe obroty (nawet po włączeniu efektów pulpitu) ale... nadal nie jest to coś, co by mnie satysfakcjonowało. Przykład z wczoraj.
PCLOS:
Odpalam system, uruchamiam Chromium (wgrany Adblock i LastPass), otwarte 2 zakładki (bez żadnego flasha). Uruchamiam pidgina, okno rozmowy i... wentyl na chwilę wchodzi na wyższe obroty.
Win7 PRO SP1 (x64 ENG):
Działa już jakiś czas, w tle jest: PaleMoon, Opera, Chrome, IE9 (każdy ma otwarte ok. 2 zakładki, brak flasha, PaleMoon ma sporo dodatków), PSPad z otwartymi 3 plikami, FlashFXP z otwartą sesją FTP. Odpalam VMWare Player i na nim Vistę Business SP2 (x86 ENG) bo musiałem coś sprawdzić na tamtejszym IE9. Sprawdzam, zamykam wirtualny system... przez ten cały czas wentyl pracował na minimalnych obrotach... Nie, nie przesadzam, bo sam byłem cholernie zdziwiony, że nawet równolegle działająca Vista, bez w sumie żadnych optymalizacji nie spowodowała, że ruszyłoby to chłodzenie...
Dopóki Linux nie będzie oferował chociażby lekko zbliżonego poziomu zarządzania energią i sprzętem to u mnie na lapie nie będzie na dłużej niż kilka dni
Pozostaje mi jedynie instalacja na maszynie wirtualnej, bo wtedy faktycznie sprzętem zarządza Windows i pewnie pomimo działających okienek + Linuksa będzie cicho.
PCLOS:
Odpalam system, uruchamiam Chromium (wgrany Adblock i LastPass), otwarte 2 zakładki (bez żadnego flasha). Uruchamiam pidgina, okno rozmowy i... wentyl na chwilę wchodzi na wyższe obroty.
Win7 PRO SP1 (x64 ENG):
Działa już jakiś czas, w tle jest: PaleMoon, Opera, Chrome, IE9 (każdy ma otwarte ok. 2 zakładki, brak flasha, PaleMoon ma sporo dodatków), PSPad z otwartymi 3 plikami, FlashFXP z otwartą sesją FTP. Odpalam VMWare Player i na nim Vistę Business SP2 (x86 ENG) bo musiałem coś sprawdzić na tamtejszym IE9. Sprawdzam, zamykam wirtualny system... przez ten cały czas wentyl pracował na minimalnych obrotach... Nie, nie przesadzam, bo sam byłem cholernie zdziwiony, że nawet równolegle działająca Vista, bez w sumie żadnych optymalizacji nie spowodowała, że ruszyłoby to chłodzenie...
Dopóki Linux nie będzie oferował chociażby lekko zbliżonego poziomu zarządzania energią i sprzętem to u mnie na lapie nie będzie na dłużej niż kilka dni
Pozostaje mi jedynie instalacja na maszynie wirtualnej, bo wtedy faktycznie sprzętem zarządza Windows i pewnie pomimo działających okienek + Linuksa będzie cicho.