16.11.2016, 21:53
No to czy coś wysyła, czy nie wysyła, to już inny temat. No a co do plików bat, to pewnie kolega był bardziej przytomny (wódki nie pił ;-) ) niż statystyczny 'pracownik biurowy', który bez namysłu będzie próbował każdy załącznik otworzyć. I kolega programu do ochrony przed bezmyślnością nie potrzebuje, a pan/pani w biurze potrzebuje. I lepiej w takiej np. księgowości czy w kadrach wywalać wszystkie podejrzane załączniki. Oczywiście te, które tam się nie powinny pojawić, bo dokumenty worda już są problematyczne.