Polska - bezpieczeństwo urządzeń mobilnych w raportach
#1
Dwa interesujące raporty z ostatnich badań przeprowadzonych w naszych rodzimych warunkach...wnioski są nieco porażające, co wcale nie jest chyba zaskoczeniem...niestety.

Pierwszy z nich to "Bezpieczeństwo i biometria urządzeń mobilnych w Polsce. Badania użytkowników 2016" opracowany przez Zespół badawczy Design Thinking – Biometry związany z Politechnika Wrocławską.

   

Cytat:Edukacja użytkownika jest jednym z ważniejszych elementów wdrażania nowych produktów i usług na rynek. Niejednokrotnie wymaga ona olbrzymich nakładów zarówno finansowych jak i organizacyjnych. Przeprowadzone badania wykazały jednoznacznie, że w obszarze technologii mobilnych, a w szczególności w aspekcie ich
bezpieczeństwa istnieje olbrzymia luka świadomościowa użytkowników.
Podczas przeprowadzania badań można zauważyć wiele poziomów świadomości korzystania z urządzeń mobilnych, a co za tym idzie zróżnicowanej wiedzy z zakresu funkcjonalności czy bezpieczeństwa użytkowania smartfonów i tabletów. W trakcie wywiadów badacze mieli okazję rozmawiać z ludźmi, którzy nie potrafili korzystać z funkcji, jakie
dają smartfony, poza tymi najbardziej podstawowymi, w ogóle nie utożsamiali się w jakikolwiek sposób z zagrożeniami
względem użytkowania tzw. „mobile devices”. Jednocześnie grupa badawcza rozmawiała również z osobami o średniej, dużej oraz bardzo dużej świadomości użytkowania tychże urządzeń. Niestety takie osoby stanowiły mniejszość próby badawczej. Przeprowadzone badania wykazały brak podstawowej edukacji w zakresie bezpieczeństwa i prywatności danych na urządzeniach mobilnych oraz świadomości zagrożeń płynących z ryzykownych zachowań.
Respondenci nie odczuwali również potrzeby autoryzacji w dostępach do poszczególnych aplikacji czy programów. Z drugiej strony, można było jednak zauważyć otwarte postawy użytkowników, którzy chętnie nabyliby taką wiedzę, jednak okazało się, że potrzebują do tego swojego rodzaju „autorytetu” – kogoś, kto w sposób jasny i klarowny wytłumaczy i przedstawi różne funkcjonalności telefonu, aplikacji, czy w końcu istoty systemów zabezpieczeń. W takim przypadku jest bardzo prawdopodobnym, że użytkownicy tacy zaczęliby najpierw testować, a potem korzystać z poszerzonych funkcjonalności telefonu, nieodkrytych przez nich do tej pory.
Przy omawianiu wyników badań okazało się również, że większość udzielających wywiadu korzysta z domyślnych funkcji zabezpieczeń telefonu i nie myśli o tym, by je zmienić i dostosować do swoich potrzeb. Odpowiednia edukacja w tym zakresie mogłaby przynieść odpowiednie rezultaty.
Całość raportu

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]


Kolejny raport...sprzed miesiąca...to "Stan bezpieczeństwa mobilnych aplikacji bankowych w Polsce" autorstwa badaczy z PGS Software.

   
Cytat:Dzisiaj udostępniamy szczegółowy raport pod tytułem „Stan bezpieczeństwa mobilnych aplikacji bankowych w Polsce”, stworzony na podstawie testu, który objął aż 18 produktów największych banków detalicznych: PKO BP, Pekao SA, Banku Zachodniego WBK, mBanku, ING Banku Śląskiego, Getin Noble Banku, Banku Millenium, Idea Banku, Alior Banku – i innych.

Po zakończeniu badania, wszystkie instytucje zostały powiadomione o wynikach. Zgodnie z zasadami „responsible disclosure”, zapewniliśmy im czas na poprawienie aplikacji. Nie chcieliśmy narażać niewinnych klientów, publikując dane o wciąż istniejących, poważnych słabościach…

Ile ich znaleźliśmy?

Niestety – zbyt wiele, aby zachować spokój ducha przy korzystaniu z „mobile bankingu”.

Niektóre opisane w raporcie problemy będą zrozumiałe głównie dla programistów. Inne są oczywiste dla każdego: jak możliwość wykonania zrzutów ekranu, na których znajdowały się wpisane przez użytkownika dane logowania. Lub aplikacja, która po wywołaniu pewnych funkcji otwierała serwis bankowy w przeglądarce telefonu, przekazując do niej zalogowaną sesję. Przy czym robiła to za pomocą zwykłego, tekstowego linku. Jego „uprowadzenie” pozwalało – bez dalszej weryfikacji – otworzyć panel zarządzania kontem na dowolnym innym komputerze!

Jeśli to wydaje się sporym niedopatrzeniem, co powiedzieć o aplikacji, która zawiera plik z testowymi nazwami i hasłami do logowania na środowisku produkcyjnym? Albo o ignorowaniu fałszywego certyfikatu bezpieczeństwa, dzięki czemu możliwe było przechwytywanie i modyfikowanie całej komunikacji między klientem a bankiem?

Czasem problemem okazywało się nawet odróżnienie prawdziwych aplikacji od niebezpiecznych podróbek w sklepie Google Play!
(...)
Skąd tyle błędów w aplikacjach, które teoretycznie powinny zapewniać szczególne bezpieczeństwo? W niektórych wypadkach zawinili sami programiści (lub podwykonawcy, którymi – jak odkryliśmy – wspierały się bankowe zespoły IT). Czasem wina leżała po stronie kontroli jakości (albo jej braku). Czasem odpowiedzialna była też sama platforma – system Android słynie z fragmentacji; wielu użytkowników korzysta z jego przestarzałych wersji. Aplikacje bankowe powinny bronić się przed znanymi lukami systemu operacyjnego. Niestety, często tego nie robią.

Odnieśliśmy ogólne wrażenie, że w wypadku tej kategorii produktów marketing wyprzedził rzeczywistość. Wiele z nich tworzono w widocznym pośpiechu, często ignorując dobre praktyki software developmentu.
Źródło cytatu

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

Całość raportu

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
Odpowiedz
#2
Do ochrony przed przechwytywaniem zrzutów ekranu można używać aplikacji Screen Shield Anti Screenshot; program w wersji bezpłatnej chroni 7 aplikacji więc możemy sobie wybrać przykładowo aplikację swojego banku; pocztę; portal społecznościowy; wiadomości; przeglądarkę i wystarczy. Pełna wersja kosztuję 7 złotych z  groszami. Aplikacja przeskanowana Virus Total ; rozwijana przez społeczność XDA ( 

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

)
 ; świetny i błyskawiczny support. A dla malkontentów; którzy zapytają skąd pewność że aplikacja sama nie wysyła zrzutów ekranu do kogoś odpowiem: bo w uprawnieniach nie ma dostępu do internetu. 
Stronka programu: 

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

Facebook:  

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

 
Link do apki: 

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]


Pozdrawiam i życzę Wam dużo dobrego.
Ewangelia Jana 3:16
Odpowiedz
#3
Myślałem, że w Androidzie zrzut ekranowy można zrobić tylko systemowo, a jak inną aplikacją to po roocie...
1. Zawsze mam rację.
2. Jeśli nie mam racji, patrz pkt 1.
Odpowiedz
#4
Dziwne to... appka musi pozwalać na zrzuty, od tego jest w API specjalna flaga o ile się nie mylę.
Odpowiedz
#5
Lukas...wiesz, że ludzie nie czytają wykazu nadawanych aplikacji uprawnień. Robi to niewielki procent tych, którzy są w miarę świadomi zagrożeń, a reszta w takich przypadkach liczy na to, że "bankowa" aplikacja jest z definicji zaufana i nie narazi ich na straty. Problem tylko w tym, że jak pamiętam ok. 40% banków ma gdzieś bezpieczeństwo kont klientów i sposób dostępu do nich.
"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości