Sophos przejmuje Invincea...co dalej z Sandboxie?
#1
Dziś opublikowano oficjalny komunikat o przejęciu Invincea przez znanego i znacznie większego gracza na rynku zabezpieczeń czyli Sophos. Konsekwencją takiego ruchu jest pytanie o Sandboxie, które jako samodzielny producent zostało

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

z końcem 2013 roku...pytanie o tyle wg mnie zasadne, że w komunikatach obydwu firm "ni hu-hu" na temat najbardziej znanej na świecie chyba piaskownicy
Cytat:Sophos is recognized as a leader in endpoint protection today with an expanding set of next-generation technologies such as the signature-less anti-malware, anti-exploit and anti-ransomware technology in Intercept X and the behavior-based analytics, Malicious Traffic Detection and Application Reputation in Sophos Endpoint Protection. The Invincea machine learning malware detection and prevention technology will be fully integrated into the Sophos endpoint protection portfolio, further strengthening Sophos’ leadership in this fast-growing market. The availability of Invincea technology through the Sophos Central security management platform will further enhance the Sophos synchronized security portfolio and real-time intelligence sharing.
Komunikaty na stronach obydwu firm są jednobrzmiące

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
Odpowiedz
#2
(08.02.2017, 13:44)ichito napisał(a):

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

Dziś opublikowano oficjalny komunikat o przejęciu Invincea przez znanego i znacznie większego gracza na rynku zabezpieczeń czyli Sophos. Konsekwencją takiego ruchu jest pytanie o Sandboxie, które jako samodzielny producent zostało

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

z końcem 2013 roku...pytanie o tyle wg mnie zasadne, że w komunikatach obydwu firm "ni hu-hu" na temat najbardziej znanej na świecie chyba piaskownicy

Eeee.... Nic strasznego się nie wydarzy. Ponad rok temu Sophos przejął SurfRight, a  Hitman nadal żyje samodzielnym życiem. Jedyna zmiana dla użytkowników po tamtym wydarzeniu, to wydanie przez Sophos "przyrodniego brata" w postaci Sophos Clean i koszenie kasy na dwa baty. Smile
Zemana AntiLogger+SS Premium+Shadow Defender+Dashlane+StartupStar+Keriver 1-Click Restore Free
Odpowiedz
#3
Sophos to dobra firma nie zawsze wyniki mają cacy.. ale jak oni kupują projekty to je wykorzystują i wspierają wiec sandboxie jest w dobrych rękach.
Warstwy ochrony

1)Ograniczenie/blokowanie dostępu do danych/aplikacji
2)Odizolowanie i tworzenie osobnych baz danych/aplikacji
3)Kopia zapasowa systemu/ważnych danych.
4)Wykrywanie i kasowanie wirusów/złośliwych aplikacji.
Odpowiedz
#4
No, jakby Emsisoft przejął, to wiadomo co by się stało z Sandboxie. Niemiecka mentalność.
1. Zawsze mam rację.
2. Jeśli nie mam racji, patrz pkt 1.
Odpowiedz
#5
No.... oni nawet własne projekty ubijają ;/
Warstwy ochrony

1)Ograniczenie/blokowanie dostępu do danych/aplikacji
2)Odizolowanie i tworzenie osobnych baz danych/aplikacji
3)Kopia zapasowa systemu/ważnych danych.
4)Wykrywanie i kasowanie wirusów/złośliwych aplikacji.
Odpowiedz
#6
Ja tam nie wiem po co Emsisoft kupił Online Armor. Raczej chodziło o ludzi, a nie o soft, bo w EIS jest niewiele kodu z Online Armor. Albo, jak to mówi moja mama - "za dużo piniendzy majo" i wiadomo co wtedy robią.
1. Zawsze mam rację.
2. Jeśli nie mam racji, patrz pkt 1.
Odpowiedz
#7
Emsisoft kupił Online Armora od Tall Emu w 2010 roku, kiedy chyba miał tylko
program antywirusowy 'a2', czy jakoś tak. A zakończył wsparcie dla OA
w 2016 roku, więc trochę ten program pożył w Emsisofcie (wyszło kilka
dużych nowych wersji, chyba 5 i 6). Nie wiadomo co się stanie z HitmanPro
za kilka lat (oby nic złego). Dla mnie największym killerem pod tym względem
jest Norton, który przejął kiedyś Sygate Firewall oraz całkiem niedawno
PCTools (Spyware Doctor bez i z antywirusem, oraz b. dobra zapora),
i wkrótce potem te programy przestały być rozwijane...
Odpowiedz
#8
W 2010 roku Emsisoft miał w ofercie Anti-Malware (asquared był w 2009), Mamutu (też ubity) plus kilka dodatkowych aplikacji. W wersji 5.0 zadebiutowała ochrona plików i rejestru (byłaby dobra na ransomy), skasowali web shield (której działanie było nie do końca oczywiste). W wersji 6.0 zadebiutował polski interfejs, co dla nas powinno być największą zmianą - w końcu czekaliśmy na to 3 lata (!). Dodatkowo połączono chmurę Online Armor z chmurą Anti-Malware Network.

Moim zdaniem Emsisoftowi chodziło o programistów Tall Emu (OA pisał... Ukrainiec z Charkowa), niż o sam soft, który był niejako dodany w gratisie Grin.

Szczerze? Chyba nie ma softu, który by przetrwał takie wykupienie. Historia pokazuje, że firmy z bezpieczeństwem związane nie kupują mniejszych żeby ich rozwijać, tylko żeby zabrać sobie co lepsze smakowite kąski a kości wyrzucić. Nie dość że będą silniejsi, to jeszcze zlikwidują brutalnie konkurencję.

Tak będzie i tym razem, choć Sophos chyba trzyma poziom.
1. Zawsze mam rację.
2. Jeśli nie mam racji, patrz pkt 1.
Odpowiedz
#9
Z tego, co mi się wydaje, to Emsisoft dość długo wahał się
co do przyszłości OA (w końcu przez pewien okres czasu rozwijali
go dość intensywnie), a zwyciężyła pragmatyka, bo przepisanie
go w całości byłoby zbyt kosztowne, czasochłonne i po prostu
męczące, i poza merkantylnym trendem że teraz soft zabezpieczający
ma być możliwie mało absorbujący dla użytkownika (czyli masowy,
a nie niszowy - OA nie sprzedawał się bynajmniej na zbyt dużą skalę,
pozostając softem raczej dla koneserów). Zdaje się, że wzięli trochę
jego rozwiązań do swojej własnej nowej zapory.

Chociaż Ty jakiś czas (rok, dwa?) przed oficjalnym info o terminacji OA
zapowiadałeś to tu na forum, więc może faktycznie było inaczej...
Odpowiedz
#10
każda zapora zwłaszcza samodzielna sprzedaje sie nie porównywalnie niżej niż typowy antywirus zresztą był już nie dawno wpis opisujący wykaz używania samego AV a gdzie tam do reszty innych programów.
Warstwy ochrony

1)Ograniczenie/blokowanie dostępu do danych/aplikacji
2)Odizolowanie i tworzenie osobnych baz danych/aplikacji
3)Kopia zapasowa systemu/ważnych danych.
4)Wykrywanie i kasowanie wirusów/złośliwych aplikacji.
Odpowiedz
#11
No tak, albo pakiet; dlatego Emsi postawił na EIS,
jak tylko był gotowy. Niedługo zamierzam go używać
na drugim kompie, ciekawe jak będzie, chociaż do
mistrzów lekkości to produkty Emsi raczej kiedyś nie
należały (włącznie z OA); jak jest teraz, nie wiem...
Odpowiedz
#12
No OA miał przez dłuższy czas problem ze stabilnością był lekki ale na co 3 kompie odmawiał posłuszeństwa więc albo ci działał jak malinka albo w ogóle -,-
Warstwy ochrony

1)Ograniczenie/blokowanie dostępu do danych/aplikacji
2)Odizolowanie i tworzenie osobnych baz danych/aplikacji
3)Kopia zapasowa systemu/ważnych danych.
4)Wykrywanie i kasowanie wirusów/złośliwych aplikacji.
Odpowiedz
#13
No nie wiem...OA to była dla mnie zapora "cud-miód" i przypadła mi do gustu ponad wszystkie inne...nawet Filseclab FW musiała ustąpić Smile Polityka Emsi to tylko interes i nie ma w niej sentymentów...pamiętam dyskusję w temacie zamknięcia OA na Wildersach i ataki na Fabiana, bo to ona się udzielał w tym temacie - zero innych argumentów poza opłacalnością i złagodzeniem konieczności interakcji z programem.
Spotkałem wiele softów, które zostały sprzedane do innych firm, a wśród nich większość to takie, które mimo zamknięcia rozwoju cale lata temu wciąż można instalować i używać...czasem się da zainstalować a nie zadziała, bo licencja już nie może być aktywowana...ale to rozumiem...przypadek OA to chyba jedyny mi znany, że instalacja jakiekolwiek wersji (nawet tej firmowanej przez Tall Emu) jest blokowana przez nowego właściciela. Cenię Emsi za skuteczność ich softów, ale tego nie umiem im wybaczyć...
"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
Odpowiedz
#14
Bardziej ordynarnego i aroganckiego człowieka niż F. Wosar, dawno nie widziałem. Nic dziwnego, Niemiec o charakterze butnego pruskiego junkra. Krwią i żelazem, wiadomo.

Kod OA w niewielkim stopniu został wykorzystany do budowy EIS. Nawet jeśli obie aplikacje są napisane w tym samym języku i IDE, to jednak firewall w OA ma stos w oparciu o TDI, natomiast EIS działa na platformie WFP. Dodatkowo w EIS jest kod silnika Mamutu i nie posiada modułu HIPS.

Zabili nam OA.
1. Zawsze mam rację.
2. Jeśli nie mam racji, patrz pkt 1.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości