10.12.2017, 21:46
@Lukas - bardziej mi chodziło o to, że Microsoft, będąc na rynku PC niemal monopolista, będzie po prostu po monopolistycznemu się zachowywał i w prowadzał tak często tak znaczące zmiany, że utrzymać się w szeregu będą w stanie tylko najwięksi i ci, którzy podążą ścieżką M$ i zamiast tworzyć ambitne, mocno osadzone w systemie projekty zostaną programy, ba, pewnie nawet bardzo dobre programy, ale w dużo większym stopniu uzależnione od jednej słusznej drogi - najlepiej, jeśli tą droga będzie Sklep Windows. Wtedy 'duża' zmiana w systemie, albo nawet sklepowa czystka będzie w stanie uczynić część programów bezużytecznymi, bo niekompatybilnymi z wymuszoną w wersjach systemowych aktualizacją, i karuzelę sprzedażową nakręcamy od nowa, a prowizje dla sklepu polecą.
Nie chcę brzmieć jak twórca teorii spiskowych (mimo, że nakreślona przeze mnie afera zatacza szerokie kręgi), raczej chodzi mi o to, że Microsoft to przede wszystkim korporacja, a te są nastawione na zyski, to których nie zawsze prowadzi szeroko pojmowane dobro konsumentów, a ich motywy nie muszą się ograniczać do troski o bezpieczeństwo, a w praktyce są bardziej złożone i rozmyte
Nie chcę brzmieć jak twórca teorii spiskowych (mimo, że nakreślona przeze mnie afera zatacza szerokie kręgi), raczej chodzi mi o to, że Microsoft to przede wszystkim korporacja, a te są nastawione na zyski, to których nie zawsze prowadzi szeroko pojmowane dobro konsumentów, a ich motywy nie muszą się ograniczać do troski o bezpieczeństwo, a w praktyce są bardziej złożone i rozmyte
Człowiek, któremu zazdroszczą najlepszych pomysłów na sygnatury...