Helou! Nie czytałem nic z tych wypowiedzi powyżej (brak czasu) od 2,5 roku, pewnie większość stoi przy swoim, "groźnym śfirku19", ale:
Gdzie się podziała grypa przez 3 lata?
Widomo celebryta koronawirus, który jest wirusem przeziębieniowym jak inne grypowe A, B, adenowirusy, itd.
Do szkoły której dowożę codziennie jedzenie, wczoraj, ale bywało też kilka razy w roku odwołali wszystkie zajęcia, choróbsko wpadło, pewnie "grypka", i siedzą w domach. (Zamiast 50 chlebów i 700 drożdżówek, tylko 5 chlebków.)
Nie ogłosili epidemii? dziwne. Bo choróbsko jakieś jest. Dawniej się mówiło, że to "grypa żołądkowa".
Nie ogłosili epidemi "grypy"?
Cisza.
Do jednego z przedszkoli, wyobraźcie sobie, że ludzie co mieszkają wokoło/bloki patrzą kto i jak dowozi, zgłaszają skargi, że chlebek jest tak a nie tak dostarczony. To jest poprostu paranoja co po 2020 zrobili z ludźmi i ich psychiką. Ludzie popadają w paranoje naprawdę.
Dowożone jest cały czas tak samo jak od 19 lat dowożę.
Dzieci nie odporne, bo są podwożone autem do szkoły pod same drzwi.
Dzieci są wychowywane za sterylnie, nie maja kiedy nabyć odporności (zbyt częste wysuszanie rąk spirytusem w ramach dezynfekcji + dystans społeczny).
Szkoła kupuje najlepsze banany, pomarańcze, cytryny, papryki, klass 1, kalifornia i dalej dzieci chore.
Od kilku lat nie widzę, żeby w ramach WF, dzieci te 2h spędziły na śniegu i na lepieniu bałwana, jak dawniej.
Kiedy dzieci mają nabyć odporność? Szprycki? te nowe, wątpliwe, w fazie testów jeszcze do końca 2023?
Jeszcze jakby ktoś chciał mnie posądzać o to że jestem antyszczepem, to mówię, że nie, nie jestem, jestem za, ale nie za nieprzetestowanymi, robionymi na kolanie i kontroweryjnym mrna.
P.S. pytanie, kto tu lepi z kogo bałwana?
Świat zwariował, bo w mediach walneli koronaświrka.
Eksperyment raz na 100 lat, i znowu im się udał. Ludzie spanikowali.
Wtedy była "hiszpanka"...
Gdzie się podziała grypa przez 3 lata?
Widomo celebryta koronawirus, który jest wirusem przeziębieniowym jak inne grypowe A, B, adenowirusy, itd.
Do szkoły której dowożę codziennie jedzenie, wczoraj, ale bywało też kilka razy w roku odwołali wszystkie zajęcia, choróbsko wpadło, pewnie "grypka", i siedzą w domach. (Zamiast 50 chlebów i 700 drożdżówek, tylko 5 chlebków.)
Nie ogłosili epidemii? dziwne. Bo choróbsko jakieś jest. Dawniej się mówiło, że to "grypa żołądkowa".
Nie ogłosili epidemi "grypy"?
Cisza.
Do jednego z przedszkoli, wyobraźcie sobie, że ludzie co mieszkają wokoło/bloki patrzą kto i jak dowozi, zgłaszają skargi, że chlebek jest tak a nie tak dostarczony. To jest poprostu paranoja co po 2020 zrobili z ludźmi i ich psychiką. Ludzie popadają w paranoje naprawdę.
Dowożone jest cały czas tak samo jak od 19 lat dowożę.
Dzieci nie odporne, bo są podwożone autem do szkoły pod same drzwi.
Dzieci są wychowywane za sterylnie, nie maja kiedy nabyć odporności (zbyt częste wysuszanie rąk spirytusem w ramach dezynfekcji + dystans społeczny).
Szkoła kupuje najlepsze banany, pomarańcze, cytryny, papryki, klass 1, kalifornia i dalej dzieci chore.
Od kilku lat nie widzę, żeby w ramach WF, dzieci te 2h spędziły na śniegu i na lepieniu bałwana, jak dawniej.
Kiedy dzieci mają nabyć odporność? Szprycki? te nowe, wątpliwe, w fazie testów jeszcze do końca 2023?
Jeszcze jakby ktoś chciał mnie posądzać o to że jestem antyszczepem, to mówię, że nie, nie jestem, jestem za, ale nie za nieprzetestowanymi, robionymi na kolanie i kontroweryjnym mrna.
P.S. pytanie, kto tu lepi z kogo bałwana?
Świat zwariował, bo w mediach walneli koronaświrka.
Eksperyment raz na 100 lat, i znowu im się udał. Ludzie spanikowali.
Wtedy była "hiszpanka"...
KIS/EIS/MKS, MBAM, HitmanPro, Eset Online, WF+uBlock