06.01.2014, 13:49
SS przecież nie ma wykrywania sygnaturowego...jest tylko wbudowana wewnętrzna lista zaufanych programów, na której bazują poziomy ochrony. W związku z tym jeśli wyłączysz ochronę sprawowaną przez SS, to wystarczą sekundy czy ułamki sekund czasem, by coś mogło się uruchomić, pobrać dodatkowy komponent z sieci i zainfekować system...szyfrować dane...podmienić certyfikat...właściwie cokolwiek.
Słusznie producent podkreśla, że ponowne włączenie ochrony może już bezużyteczne, ponieważ SS chroni określone rejony systemu i to w pewien określony sposób...inne metody ataków mogą i z pewnością pozostaną niewykrywalne.
Słusznie producent podkreśla, że ponowne włączenie ochrony może już bezużyteczne, ponieważ SS chroni określone rejony systemu i to w pewien określony sposób...inne metody ataków mogą i z pewnością pozostaną niewykrywalne.
"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"