19.09.2011, 15:14
Eugeniusz napisał(a):Chodzę do technikum, gdzie mam tygodniowo: 2 godziny religii, po godzinie biologii, chemii, geografii. 5 godzin marnować na takie głupoty...
To jest delikatnie mówiąc zupełnie posrane. Miałem dokładnie tak samo. Licząc całe technikum to na jakieś przedmioty ogólne, już raczej zbędne czyli sumując wszystkie lata:
- biologia - 3 godziny
- religia - 8 godzin
- geografia - 3 godziny
- WOK - 1 godzina
- WOS - 2 godziny
- historia - 5 godzin
Łącznie: 22 godziny !
Wychodzi, że tygodniowo te 5 godzin można było robić coś sensowniejszego - fizyka i matma byłyby chyba najlepszym wyborem (z naciskiem na matmę, bo jak ją się ogarnia to się wszystko ogarnie). Chemię bym został jak jest, bo też się może przydać. Tamte wymienione to albo czcza gadanina (religia), albo mówienie o tym samym, co było w gimnazjum, może nieco dogłębniej (biologia, historia, geografia). Polski niech będzie tyle co jest, w końcu żyjemy w Polsce i wypada znać. Z tym, że może niech sobie darują wiersze i skupią na przygotowaniu do matury pod względem lektur, prezentacji itd.