03.10.2011, 15:05
aope napisał(a):Plati napisał(a):Jestem absolutnie przeciwny powszechnemu dostępowi do broni palnej wbrew temu co obecnie głoszą pewne ugrupowania. Dostęp do broni może spowodować że ludzie będą atakować siebie nawzajem "bo najlepszą obroną jest atak". Również zastanowiłbym się nad większymi kontrolami/ostrzejszą polityką zezwoleń bo obecnie broń palną można swobodnie kupić.
Ten fragment szczególnie mnie zaciekawił. Zawsze zastanawiało mnie, skąd w ludziach tak ogromna chęć do przyjmowania kolejnych nakazów i zakazów. Co do broni - skąd wiesz, co by się działo? Czy jeśli podchodzisz w ten sposób, to jesteś również za zakazem sprzedaży noży kuchennych, nożyczek, pił łańcuchowych itp. ostrych i potencjalnie niebezpiecznych narzędzi (temperówek również, bo jeszcze dziecko innemu dziecku w szkole przy zabawie oko wydłubie dopiero co naostrzonym ołówkiem)? Bo tego typu narzędzia może kupić każdy - legalnie i bez problemu. Czy mając broń, zastrzeliłbyś na ulicy człowieka? Czy ktokolwiek z Twoich znajomych by to zrobił? Czy w ogóle znasz kogokolwiek ze swojego otoczenia, kto byłby zdolny do czegoś takiego? Bo ja osobiście nie znam. Tak samo jak nie znam nikogo, kto rzuciłby się na drugiego człowieka z nożem. To nie jest kwestia tego, co by się działo "gdyby", tylko kwestia zwykłego ludzkiego rozumu i wychowania. Patologie zawsze miały i będą mieć miejsce i to niezależnie od zakazów czy nakazów. Psychopatów w społeczeństwie nie brakuje. Ale to nie oznacza, aby każdego zrównywać do ich poziomu. Jak słusznie zauważyłeś - broń palną można swobodnie kupić. Więc nie rozumiem, o co chodzi - ludzie w PL masowo się zabijają? Mi to przypomina walkę z niedozwolonymi środkami chemicznymi, czyli tzw. walkę z wiatrakami z wciąż powtarzanym hasłem "bo to dla dobra naszych dzieci" (oczywiście alkohol jest dla dzieci najwyraźniej dobry, bo kupić go można wszędzie, a zabija więcej ludzi, niż wszystkie te niedozwolone substancje + wypadki razem wzięte, problemu oczywiście nie ma). I wracając do początku mojej wypowiedzi - nie rozumiem dorosłych ludzi, którzy godzą się na to, aby wychowywało ich państwo, a nie oni sami. Jak jesteśmy dziećmi, to wychowują nas rodzice. Jak jesteśmy dorośli - wychowują nas ludzie znani tylko z telewizji/gazety/internetu, którym nigdy w życiu nawet nie podamy dłoni. Niesamowite, że tak wielu godzi się na coś takiego. Najlepiej to zakazać wszystkiego, sprzedaży Kreta również, bo jeszcze ktoś zje i popije. Co za czasy, gdy dorosły człowiek nie chce sam o sobie decydować, przyzwalając na - a czasem samemu poddając - kolejne zakazy i nakazy. I to w wolnym kraju, dla dobra ogółu
W krajach bez powszechnego dostępu do broni jest o wiele mniejsza ilość zabo\ójstw z użyciem broni (to oczywiste), nikt cię nie zastrzeli ''przez przypadek'', jest bardzo małe prawdopodobieństwo że w szkole ktoś kogoś zrobi sobie counter strike''a na żywo itd.. W takim USA zabójstwa są na porządku dziennym. Ja wiem, że u mnie w rodzinie nikt by nie zabił drugiego człowieka, ty wiesz że w twojej rodzinie też by nikt nikogo nie zabił, jednak różni są ludzie, a życie ludzkie tylko jedno. Polska nie może dopuścić do powszechnego dostępu do broni. W kraju bez powszechnego dostępu do broni palnej żyje się spokojniej i bezpieczniej, prawda?
Nie ważne jak mocno uderzasz, ale jak mocny cios potrafisz przyjąć od życia i iść dalej. Ile możesz znieść i ciągle iść na przód! Tak się wygrywa. Użalanie się nad sobą nie przynosi rozwiązań.... !