12.10.2011, 13:50
Wystarczy, że będą się stosować do konstytucji.
"Szczerze powiem, że nie wiem czy to jest największy problem polskiej szkoły.
Problemem rzeczywiście jest sposób realizacji tego przedmiotu, który z religii stał się katechezą...
Natomiast to także zależy od szkoły i osoby uczącej, osobiście spotkałem w swoim życiu fantastycznego katechetę, który już na pierwszej lekcji powiedział, że mamy możliwość wypisania się z tego przedmiotu, a jeśli nasi rodzice się na to nie godzą, to on chętnie porozmawia z rodzicami i postara się ich przekonać by uszanowali naszą decyzję i podpisali zgodę na wypisanie z zajęć katechezy."
Oczywiście że nie jest Oczywiście lepiej byłoby zastąpienie katechezy religioznawstwem.
"Szczerze powiem, że nie wiem czy to jest największy problem polskiej szkoły.
Problemem rzeczywiście jest sposób realizacji tego przedmiotu, który z religii stał się katechezą...
Natomiast to także zależy od szkoły i osoby uczącej, osobiście spotkałem w swoim życiu fantastycznego katechetę, który już na pierwszej lekcji powiedział, że mamy możliwość wypisania się z tego przedmiotu, a jeśli nasi rodzice się na to nie godzą, to on chętnie porozmawia z rodzicami i postara się ich przekonać by uszanowali naszą decyzję i podpisali zgodę na wypisanie z zajęć katechezy."
Oczywiście że nie jest Oczywiście lepiej byłoby zastąpienie katechezy religioznawstwem.
Nie ważne jak mocno uderzasz, ale jak mocny cios potrafisz przyjąć od życia i iść dalej. Ile możesz znieść i ciągle iść na przód! Tak się wygrywa. Użalanie się nad sobą nie przynosi rozwiązań.... !