31.12.2011, 20:55
w DSJ jestem wiecznym noobem, nigdy nie skoczyłem więcej niż 150 metrów:crazy:
Nie ważne jak mocno uderzasz, ale jak mocny cios potrafisz przyjąć od życia i iść dalej. Ile możesz znieść i ciągle iść na przód! Tak się wygrywa. Użalanie się nad sobą nie przynosi rozwiązań.... !