08.12.2011, 14:14
Plati...o Pionierze to chyba możemy już zapomnieć...jest pewnie dalej od sondy Voyger...i chyba nie mają dość energii, by zdjęcia robić i wysyłać. Kiedy wysyła się takie sondy, to z pewnością nie liczy się liczy paliwo własne - za to wykorzystuje się energię pól grawitacyjnych mijanych obiektów. Sonda wpada w pole grawitacyjne np. planety, zaczyna przyspieszać pod jego wpływem, zakrzywia trajektorię, ale jest zbyt daleko, żeby spaść - więc trochę przyspieszona wyskakuje niejako z orbity i znów leci dalej. W Układzie Słonecznym można te "skoki" zaplanować, ale dalej to już raczej kwestia przypadku.
Tu masz więcej
Tu masz więcej
[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]
"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"