05.06.2012, 09:59
Mam na komputerze Adware , który zostawiła jedna z gadzin.
Pliczek sobie siedzi, Norton nie czuje żadnego problemu wobec niego. Aż tu nagle zrobiłem skan reputacji okazało się ,że plik jest szkodliwy. Dla potwierdzenia sprawdziłem jeszcze z prawokliku:
Myslę sobie uruchomię plik w piasku, skoro szkodliwy Sonar będzie krzyczał, ale...
No, czyli plik można uruchomic, ale dla pewności wrzuciłem go na Sendfile i znowu pobrałem na komputer i...Ws1.Reputation
Może mnie ktoś to wytłumaczyć?
Pliczek sobie siedzi, Norton nie czuje żadnego problemu wobec niego. Aż tu nagle zrobiłem skan reputacji okazało się ,że plik jest szkodliwy. Dla potwierdzenia sprawdziłem jeszcze z prawokliku:
[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]
Myslę sobie uruchomię plik w piasku, skoro szkodliwy Sonar będzie krzyczał, ale...
[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]
No, czyli plik można uruchomic, ale dla pewności wrzuciłem go na Sendfile i znowu pobrałem na komputer i...Ws1.Reputation
Może mnie ktoś to wytłumaczyć?