31.01.2013, 22:06
Ten test był już gdzieś na forum omawiany.
Ogólnie chodzi o to, że w Windows 8 jest zintegrowany Microsoft Security Essentials, tyle że pod nazwą Windows Defender (co jest bardzo mylące, bo Defender z Visty czy 7 to zupełnie co innego). W większości domowych zastosowań MSE jest wystarczający i nie ma potrzeby instalacji czegokolwiek innego. Dla MS jest również taka zaleta, że po instalacji system nikomu nie truje głowy o instalację antywirusa. Nie każdy to zauważył, ale na Windows 8 po prostu jest komplet podstawowej ochrony. Oczywiście w zastosowaniach o większym ryzyku może in nie wystarczyć.
Szkoda natomiast, że tak bardzo pomija się problem PatchGuard na Windows 8 w wersji 64-bitowej.
Przez zmiany i zaostrzenie polityki MS spora część oprogramowania do zaawansowanej ochrony nie może wykonywać swojego zadania.
Ogólnie chodzi o to, że w Windows 8 jest zintegrowany Microsoft Security Essentials, tyle że pod nazwą Windows Defender (co jest bardzo mylące, bo Defender z Visty czy 7 to zupełnie co innego). W większości domowych zastosowań MSE jest wystarczający i nie ma potrzeby instalacji czegokolwiek innego. Dla MS jest również taka zaleta, że po instalacji system nikomu nie truje głowy o instalację antywirusa. Nie każdy to zauważył, ale na Windows 8 po prostu jest komplet podstawowej ochrony. Oczywiście w zastosowaniach o większym ryzyku może in nie wystarczyć.
Szkoda natomiast, że tak bardzo pomija się problem PatchGuard na Windows 8 w wersji 64-bitowej.
Przez zmiany i zaostrzenie polityki MS spora część oprogramowania do zaawansowanej ochrony nie może wykonywać swojego zadania.