06.05.2013, 17:51
Tego brakowało jak ja byłem w technikum.
Wtedy wiadomo, narzekało się na 3-4h matmy tygodniowo.
Ale z aktualnej perspektywy to żal, że nie było tego powiedzmy 8-10h w każdym roku.
Oczywiście zamiast przedmiotów, które były po prostu niepotrzebne vide geografia czy historia stanowiące jedynie powtórkę z gimnazjum.
Wtedy wiadomo, narzekało się na 3-4h matmy tygodniowo.
Ale z aktualnej perspektywy to żal, że nie było tego powiedzmy 8-10h w każdym roku.
Oczywiście zamiast przedmiotów, które były po prostu niepotrzebne vide geografia czy historia stanowiące jedynie powtórkę z gimnazjum.