23.05.2013, 08:53
lukasamd napisał(a):Ja przy wyrywaniu w zasadzie nic nie czułem, chociaż jak później zobaczyłem sam ząb i jego korzenie to myśl była taka: "WTF... co to za znieczulenie że nie czuć, jak z człowieka wyciągają coś takiego".
lukasamd napisał(a):Dzisiaj jest już nieco lepiej, póki co odstawiłem ketanol i biorę coś słabszego. Ciągle wkurza za to niewielkie, acz nieustanne krwawienie...
Fakt krwawienie wkurza niesamowicie. Ja korzystałem z małych wacików jako opatrunek i specjalnego płynu w woreczku - wkładasz do lodówki na parę godzin, a później przez parę godzin schładzasz miejsce krwawienia, od zewnątrz rzecz jasna. Dwa dni takich zabiegów i problem z głowy.
lukasamd napisał(a):Ehhh, a za miech drugi do usunięcia, z którym ma być ponoć "więcej zabawy".
Zapewne robiłeś zdjęcia tych zębów. Proponuję zerknąć na nie i sprawdzić czy czasami nie wrósł do samej kości. Powiedz o tym dentyście, żebyś nie potrzebnie nie cierpiał.
W zasadzie to wyrywanie "ósemek" powinno się przeprowadzać w wieku *nastu lat. Wtedy można jeszcze ponosić aparat i zęby ładnie się wyrównają. Po ukończeniu 20 lat jest już trochę za późno. Aczkolwiek nadal warto je wyrwać, gdyż coraz rzadziej człowiek z nich korzysta i tylko więcej problemów sprawiają, niż są warte.
Pozdrawiam i życzę bezbolesnego zabiegu wyrywania kolejnej "ósemki"
...