10.02.2014, 22:43
Troszke mnie nie zrozumieliscie, chociaż pewnie wynika to może z mojego braku informacji. Zakładam ze jezeli uzywam wirtualnej maszyny to nic z niej nie przeniknie do głownego systemu. Myle sie?
Chodzilo mi o porownanie raczej czystego virtualboxu z linuxem i visty z ShadowDefenderem.
Z mojego punktu widzenia troche lepsza jest wirtalna maszyna poniewaz moge ja uruchomic kiedy zechce i nie obciaza ciagle systemu.
Jeszcze jedna uwaga - czytanie o tych wszystkich mozliwosciach zmusza troche do myslenia o tym co sie tak naprawde potrzebuje - jaka jest najlepsza strategia.
Chodzilo mi o porownanie raczej czystego virtualboxu z linuxem i visty z ShadowDefenderem.
Z mojego punktu widzenia troche lepsza jest wirtalna maszyna poniewaz moge ja uruchomic kiedy zechce i nie obciaza ciagle systemu.
Jeszcze jedna uwaga - czytanie o tych wszystkich mozliwosciach zmusza troche do myslenia o tym co sie tak naprawde potrzebuje - jaka jest najlepsza strategia.