04.07.2013, 21:34
A ja niemieckiego uczyłem się... policzmy...
Najpierw prywatnie bodajże 2 lata, ale to była raczej nauka-zabawa.
Podstawówka... 3 lata...
Gimbaza... 3 lata...
Technikum... 2 lata (albo i 3?)
Hm.. w najgorszym wypadku 10 lat.
I wiecie co?
Nie da rady, abym się w nim dogadał, pomimo, że oceny były dobre.
Nauczyć się na zasadzie zaliczyć jak najlepiej nie było problemu, ale jakoś na serio przyswoić, to nigdy się nie chciał...
Nie wiem, jakoś niechęci do niego nie mam, samo tak... naturalnie
@up:
Bana mu! Bana!! BANA!!!
...
A sorry, on czerwony, to on rozdaje bany
Najpierw prywatnie bodajże 2 lata, ale to była raczej nauka-zabawa.
Podstawówka... 3 lata...
Gimbaza... 3 lata...
Technikum... 2 lata (albo i 3?)
Hm.. w najgorszym wypadku 10 lat.
I wiecie co?
Nie da rady, abym się w nim dogadał, pomimo, że oceny były dobre.
Nauczyć się na zasadzie zaliczyć jak najlepiej nie było problemu, ale jakoś na serio przyswoić, to nigdy się nie chciał...
Nie wiem, jakoś niechęci do niego nie mam, samo tak... naturalnie
@up:
Bana mu! Bana!! BANA!!!
...
A sorry, on czerwony, to on rozdaje bany