27.09.2013, 09:32
kuklu napisał(a):Eugeniusz - co Cie tak wzięło na tego Poldka?Podlek wcale nie był zły - tylko trzeba było trafić na dobry egzemplarz ilandarka nie do zajeżdżenia
W dodatku znaczną większość czynności związanych z jego serwisem można było wykonać samodzielnie - nie to co dzisiaj.
Wymiana żarówki zajmowała 5 minut i nie trzeba było przy tym zdejmować koła, odkręcać zderzaka czy demontować chłodnicy
Biały Borewicz był moim pierwszym autem - jak go dostałem miał 11 lat i nieco ponad 120 tysiaków na liczniku - przez kolejne cztery lata dołożyłem mu drugie tyle
Ponoć jeszcze jeździ... Żałuję, że go sprzedałem, bo dzisiaj śmigałbym odrestaurowanym klasykiem