30.10.2013, 19:10
Choć rzadko bywam, to uważam cmentarze ze miejsce nad wyraz przyjazne... Dziwnie brzmi? Bynajmniej. W tym całym szaleństwie tam można się zatrzymać, zostać z myślami, nie tylko o przemijaniu, ale po prostu ze swoimi myślami. W ciszy i spokoju, bez hałasu i biegu.
Bywam natomiast rzadko, bo mam inne miejsca które działają na mnie podobnie i preferuję właśnie je.
Co ja bym zrobił bez tych stawów jakie są w mojej okolicy... toż to naturalne terapia i wnoszenie spokoju ducha.
Bywam natomiast rzadko, bo mam inne miejsca które działają na mnie podobnie i preferuję właśnie je.
Co ja bym zrobił bez tych stawów jakie są w mojej okolicy... toż to naturalne terapia i wnoszenie spokoju ducha.