03.01.2014, 16:43
A próbowałeś soczewki kontaktowe? Komfort jest znacznie, znacznie większy, nie oglądasz świata zza 2 prostokątów/połówek/etc., który jeszcze najczęściej jest zniekształcony. Gdy trochę ponosisz (przez jakieś 2 tygodnie) i całkowicie się przyzwyczaisz to zapominasz w ogóle, że kiedykolwiek miałeś jakąś wadę wzroku
Miałem kolesia w klasie, który próbował leczyć krótkowzroczność końskimi dawkami witaminy D i jakimiś ziółkami (gdzieś przeczytał w necie). Niestety, nie wyszło.
Miałem kolesia w klasie, który próbował leczyć krótkowzroczność końskimi dawkami witaminy D i jakimiś ziółkami (gdzieś przeczytał w necie). Niestety, nie wyszło.
[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]