Nie mam pojęcia jak to działa w takich przypadkach i nawet nie chcę spekulować, bo to byłoby bez sensu. Pewnie mają jakiś program w ramach HR, ale też i jakieś ciche sposoby, żeby pozyskiwać ludzi z zewnątrz. Możliwe też, że robią to poprzez armię kraju, z którym współpracują, bo to wtedy wynikać może z realizacji jakiejś ogólnej strategii wyznaczonej dla konkretnej armii w ramach...tutaj...NATO. W innych krajach...nie wiem Rosja, Korea jedna i druga czy Chiny...może to wyglądać inaczej ze względu na nieco inne umocowania polityczne i decyzyjne armii.
"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"