08.12.2009, 11:23
Jurek napisał(a):LikwidatoR napisał(a):W bufferzone nie musiszuruchamiać kompa ponownie po opróżnieniu piaskownicy , tak nic nie zostaje. W sandboxiejak dawniej wspominałeś podczas testu eru jurek trzeba taką czynność wykonać, czyli dodatkowa robota. A w BF 3 haczyki zaznaczyszStop Bufferzone process, delete BZ registry oraz virtual files i git. Przy Gw też jest więcej roboty, i zabawy na samym początku jak go zainstalowałem to mi się odechciało go uzywać mimo ,że poszedł z dysku bo gryzł się z Kasperskym a skuteczność identyko. Jeśli chodzi o test przeciwko keyloggerom to test jest stary, prawie 2 lata ma i tak mimo starej wersji BZ miał minimalną stratę do Gw czy DW. Bardzo prawdopodobne jest to ,że w najnowszej wersjipoprawiono ochronę przeciwko Keyloggerom a jak nawet nie raczej się nie pogorszyła. Test, Uru pokazuje , że świetnie sobie radzi z malware. Zbyszek też sprawdzał jego walory i też nic nie zostawił. Wczoraj losowo z paru dni z forum Mbam pobierałem i uruchamiałem wiry chybaz 7 i też czysto. Program zdecydowanie prostrzyod Gw więcgo polecam. Jedyny minus jaki był to problemy ze ściąganiem plików na dysk podczas izolacji, ale ustąpił sam a to cieszy
W Sandboxie jednym kliknięciem opróżnisz piaskownicę a może to być nawet robione automatycznie. Czasem jednak może coś pozostać i tylko wtedy konieczny jest restart.
Ja uruchamiałem w Sandboxie kilkadziesiąt wirusów i nic się nie przebiło. Restart był też niepotrzebny. Jednak doświadczenia ludzi pokazują, że piaskownica może sporadycznie coś przepuścić. Dlatego funkcja blokowania jest niezwykle ważna a poza tym wirusy w wirtualnym środowisku zachowują funkcję szpiegowania i zrzutów.
W BF można zablokować plikom w wirtualu dostęp
Deny all access