Pogaduchy...już otwarte :)
Wiem, że na forach Retrograczy i fanów starych komputerów polecają pastę utleniającą do włosów do wybielania, ale do 'wyprzezroczyszczenia'... Nie wiem. Chyba że chcesz zaryzykować, najwyżej skończysz z białą obudową Tongue
Człowiek, któremu zazdroszczą najlepszych pomysłów na sygnatury...
Odpowiedz
Le nauka ASP.NET

90% zadania działa.
W jednym miejscu nie łączą mi się stringi. Zmienna += "cośtam" w jednym miejscu daje efekt, a w innym nie.
Kombinuję, może coś nie tak w pętlach, ifach... nic.
Szukam, może coś nie tak w parametrach kontrolek... nic.
Patrzę w internecie zakresy zmiennych, public, private... nic.

Patrzę, może M$ ma jakieś dziwne preferencje niezrozumiałe dla nikogo, zamieniam proste zmienne na kontrolka.Text, co w innym miejscu działa... nic.

Patrzę, może głupie zmiany w wersjach .NET, rekonfiguruje projekt... nic.
Patrzę na koniec, metoda odwołuje się do innego guzika, który zapomniałem wywalić.

VisualStudio Trollface.jpg nie raczy powiadomić, ze odwołuje się do nieistniejącego obiektu w żadnym miejscu... debug window, 'żaróweczki'.

Kurs z marnowania czasu w życiu zaliczony.
Człowiek, któremu zazdroszczą najlepszych pomysłów na sygnatury...
Odpowiedz
Kaczmarek MTB Żary...
Trudno...
Dwa razy przeleciałem przez kierownicę...
Po drugim upadku lewy bark krzyknął: "O JA PIER...!!!!"...
Ale dojechałem....
Choć to był "tylko" dystans mini...

Na szczęście prześwietlenie wykazało, że nie ma złamania, tylko stłuczenie.
Sport to zdrowie... mówili. Będzie fajnie... mówili Craze
Odpowiedz
(14.05.2017, 21:32)lukasamd napisał(a):

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

Sport to zdrowie... mówili. Będzie fajnie... mówili Craze

Tak tak mówili i niby mówią, jakoś sam po sobie ostatnio tego nie widzę.
Ale jedno jest wiadomo. Wiesz, że żyjesz i jeszcze bardziej ci się chce do tego wrócić.
Odpowiedz
Nie. Takim maratonom MTB mówię "dziękuję".
Odpowiedz
UUUU, to widzę grubo Smile
Odpowiedz
Szkoda zdrowia.. choć fakt, jestem nieco sam sobie winien, bo na taką trasę wybierać się ze sztywnym widelcem... to głupi pomysł. No ale tak się złożyło kilka miesięcy temu i teraz są "efekty".

Jeździć - tak!
Na maratony - możliwe, że tak.
Na takie coś - nie Grin
Odpowiedz
Czyli teraz pozostaje regeneracja, wnioski widać wyciągnięte i nic innego nie pozostaje jak jeździć dalej Smile
Odpowiedz
Ano.. szkoda tylko że nauka bywa taka bolesna... Grin
Odpowiedz
Wiesz Łukasz tak to już jest Smile
Odpowiedz
(14.05.2017, 21:32)lukasamd napisał(a):

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

Sport to zdrowie... mówili. Będzie fajnie... mówili Craze

Oczywiście, że tak mówili. Ale o sporcie rekreacyjnym, a nie wyczynowym Suspicious
Człowiek, któremu zazdroszczą najlepszych pomysłów na sygnatury...
Odpowiedz
(15.05.2017, 11:01)Mcin napisał(a):

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

Oczywiście, że tak mówili. Ale o sporcie rekreacyjnym, a nie wyczynowym Suspicious

Powiem tobie nawet i ten rekreacyjny bywa, niemiły dla zdrowia. Smile
Odpowiedz
Ale jaki wyczynowy, to nie downhill tylko "zwyczajne MTB" Wink
Odpowiedz
Zwyczajne MTB to ja mam jak się w lesie zgubię. Wystarczy Suspicious
Człowiek, któremu zazdroszczą najlepszych pomysłów na sygnatury...
Odpowiedz
Dwie wiadomości..."dobra" i "zła"...najpierw ta pierwsza

Cytat:Polski przedsiębiorca Wiaczesław Smołokowski przejął 100 proc. udziałów w spółce PLR IP Holdings, która jest właścicielem legendarnej marki Polaroid.
(...)
Teraz dawny blask Polaroidowi chce przywrócić Wiaczesław Smołokowski. Urodzony na Ukrainie polski przedsiębiorca i miliarder (27 miejsce w rankingu najbogatszych Polaków „Forbes”) przejął właśnie 100 proc. udziały w spółce PLR IP Holdings, która w ostatnich latach zarządzała marką Polaroid. Kwota transakcji nie została ujawniona.

Inwestycja Smołokowskiego, który fortunę zbił w latach 90-tych na handlu ropą, nie jest jednak przypadkowa. Warto przypomnieć, że kilka lat temu, za namową swojego syna Oskara, polski biznesmen zainwestował w holenderską firmę Impossible Project, która jest właścicielem ostatniej na świecie fabryki filmów do aparatów Polaroida. 

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]


i teraz druga...wielu z Was to młodzi ludzie, więc jako ostrzeżenie...nawet nie sądziłem, że tylko tyle trzeba...

Cytat:Kawa z popularnego fast foodu i dwa gazowane napoje. Tyle wystarczyło, aby 16-letni Davis Allen Cripe śmiertelnie przedawkował kofeinę.

Davis Allen Cripe z USA zmarł po tym, gdy wypił najpierw kawę w jednej z popularnych sieciówek z hamburgerami, chwilę potem - dużą butelkę napoju gazowanego, dwie godziny - później energetyk.


Nastolatek w ogóle nie pił alkoholu, nie brał narkotyków, ważył 90 kg i nigdy wcześniej nie miał problemów z sercem. Śledczy w rozmowie z Agencją Reutera potwierdzili, że 16-latek zmarł w wyniku nadmiaru kofeiny w organizmie.

    W jego organizmie było za dużo kofeiny, która doprowadziła do arytmii serca – wyjaśnił koroner Gary Watts.

Zaznaczył jednak, że sama kofeina nie zaszkodziła chłopcu, ale to, że została podana w zbyt krótkim odstępie czasu. Zdaniem lekarzy Davis w ciągu dwóch godzin spożył około 470 mg kofeiny: 142 mg (latte), 90 mg (napój gazowany), 240 mg (napój energetyczny).

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
Odpowiedz
Pomijając że artykuł o tym dzieciaku to z wyborczej, to trochę dziwna sprawa, musiał te 470mg kofeiny łyknąć jedno po drugim.

Jako osoba mająca problemy z tarczycą - jestem po prostu gruby i czasami do ćwiczeń biorę bostery olimpu - hardcore.
W ciągu kilku godzin biorę 2 tabletki

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

i nigdy takich problemów nie miałem.
Odpowiedz
Pewnie nastąpił splot okoliczności, 90 kg i 16 lat to pewnie poważna nadwaga, do tego duże przyjęcie kofeiny i być może porcja stresu. Rodzina pewnie kogoś po drodze pozwie, choć to tak jakby pozwać kierowcę autobusu że pozwolił pojechać mordercy do domu ofiary.
1. Zawsze mam rację.
2. Jeśli nie mam racji, patrz pkt 1.
Odpowiedz
Mogą pozwać kofeinę za to ze istnieje Wink
Odpowiedz
To w tym wieku też hormony i specyficzna fizjologia człowieka...to faktycznie może być splot wypadków, niemniej dawka którą zażył i tak wykraczała ponad przyjętą LD.
"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
Odpowiedz
Wiki mówi, że dawka śmiertelna to 150 mg na kilogram masy ciała, więc musiałby wziąć 90*150=13500 mg, czyli 13,5 grama czystej kofeiny, a wziął 30 razy mniejszą dawkę. To już raczej było coś jeszcze w proszku...
Niech badają to specjaliści i prokurator.
1. Zawsze mam rację.
2. Jeśli nie mam racji, patrz pkt 1.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 7 gości