19.05.2015, 11:27
Proszę...nie próbujmy usprawiedliwiać przestępstw (bo tak to traktuję) potrzebą pracy, utrzymaniem rodziny, etc...to tak jakbyśmy usprawiedliwiali kogoś kto kradnie, dokonuje napadów i rozbojów, bo to jest jego "praca" i do tego ma żonę i dzieci. Ludzi zabija się nie tylko za wielkie profity i korzyści...zabija się za buty, kurtkę czy telefon...albo ot tak "z nagłej potrzeby".
Od kierowcy wymaga się profesjonalnej jazdy i znajomości przepisów, a nie tylko zap******* ile "bozia da". Kierowca nie jest operatorem duchowego bytu, ale pojazdu który ma prędkość i masę i który nie da się kontrolować myślą, jak w komiksach czy na filmach...nie stanie w miejscu i uszkodzi wszystko na swojej drodze. Jeśli ktoś tak myśli, to nie ma prawa jeździć...jeśli nie myśli, to tym bardziej.
Od kierowcy wymaga się profesjonalnej jazdy i znajomości przepisów, a nie tylko zap******* ile "bozia da". Kierowca nie jest operatorem duchowego bytu, ale pojazdu który ma prędkość i masę i który nie da się kontrolować myślą, jak w komiksach czy na filmach...nie stanie w miejscu i uszkodzi wszystko na swojej drodze. Jeśli ktoś tak myśli, to nie ma prawa jeździć...jeśli nie myśli, to tym bardziej.
"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"