31.08.2016, 21:56
Kurna, ale ja mądry jestem.
Otwierałem kluczem gabinet, a ponieważ klucz mam wpięty do karty dostępu zawieszonej na smyczy, to żeby nie zdejmować smyczy schyliłem się do zamka. Otworzyłem zamek i zamiast wyprostować się i cofnąć się, to w bardzo mądry sposób... z całej siły szarpnąłem za drzwi i tymi drzwiami przyrżnąłem w swoje czoło. Uderzenie było takie, że cztery kroki do tyłu zrobiłem.
Jezu, teraz mam guza o wielkości i kolorze śliwki węgierki na środku czoła. Masakra. Weźcie mnie chrońcie przede mną...
Otwierałem kluczem gabinet, a ponieważ klucz mam wpięty do karty dostępu zawieszonej na smyczy, to żeby nie zdejmować smyczy schyliłem się do zamka. Otworzyłem zamek i zamiast wyprostować się i cofnąć się, to w bardzo mądry sposób... z całej siły szarpnąłem za drzwi i tymi drzwiami przyrżnąłem w swoje czoło. Uderzenie było takie, że cztery kroki do tyłu zrobiłem.
Jezu, teraz mam guza o wielkości i kolorze śliwki węgierki na środku czoła. Masakra. Weźcie mnie chrońcie przede mną...
1. Zawsze mam rację.
2. Jeśli nie mam racji, patrz pkt 1.
2. Jeśli nie mam racji, patrz pkt 1.