29.12.2016, 12:48
Uwaga, będzie felieton.
Stwierdziłem, że świat jest tak toksyczny, a fejsbuczek ogromnym zagrożeniem dla mojego spokoju, zdrowia i szczęścia, to lepiej będzie skasować fejsbuczka. I skasowałem.
Mam czas naprawdę dla siebie, nie muszę oglądać 300 tych samych fotek singielek. Nie czytam gównoburzy pod komentarzami, nie muszę widzieć jak dziewczyna zrobiła sobie kotwicę Polski Walczącej na nadgarstku (no kurna nie wierzę, ja pitolę, i tę rękę wsadzi sobie nie powiem gdzie, ludzie weźcie jej amputujcie całe ramię). Nie muszę chwalić się telefonem, laptopem, kawą z starbaksa, chłopakiem, dziewczyną, córeczką, pieskiem, chomiczkiem, pralką, lodówką, samochodem, imprezą czy innym melanżem. Nie robię z siebie idioty dla lajków, komentarzy, zaczepek.
Jeśli będę miał czym się pochwalić, to zrobię to prędzej przypadkiem gdzieś na ulicy, niż specjalnie w internetach.
Ludzie są naprawdę okropni. Nie nadają się do życia w XXI wieku z innymi przedstawicielami swojego gatunku. A nasz kraj to już w ogóle dno. Wczoraj w autobusie jakaś głupia Grażyna przylepiła się do kasownika z biletem w ręku i całą drogę obserwowała czy kontrolerzy wsiadają. I za każdym zamknięciem drzwi na przystanku oblizywała swoje obwisłe wargi w zadowoleniu, że przejedzie kolejne 300 metrów za darmo. Ty mendo, jak cię następnym razem spotkam to zrobię z ciebie idiotkę i zapytam wprost "pomóc pani skasować ten bilet". Szmata jedna, chodzi do galerii na zakupy, wyperfumuje się jakby z szambiarką pracowała a nie stać jej na bilet za 3 zł. Jakbym chętnie ciebie i całą twoją rodzinę zesłał do kamieniołomów na 30 lat to może byś coś zrozumiała.
Wszyscy wiedzą jak jest, ale robi się tak duszno, że zrobiłbym na tym świecie armagedon.
Stwierdziłem, że świat jest tak toksyczny, a fejsbuczek ogromnym zagrożeniem dla mojego spokoju, zdrowia i szczęścia, to lepiej będzie skasować fejsbuczka. I skasowałem.
Mam czas naprawdę dla siebie, nie muszę oglądać 300 tych samych fotek singielek. Nie czytam gównoburzy pod komentarzami, nie muszę widzieć jak dziewczyna zrobiła sobie kotwicę Polski Walczącej na nadgarstku (no kurna nie wierzę, ja pitolę, i tę rękę wsadzi sobie nie powiem gdzie, ludzie weźcie jej amputujcie całe ramię). Nie muszę chwalić się telefonem, laptopem, kawą z starbaksa, chłopakiem, dziewczyną, córeczką, pieskiem, chomiczkiem, pralką, lodówką, samochodem, imprezą czy innym melanżem. Nie robię z siebie idioty dla lajków, komentarzy, zaczepek.
Jeśli będę miał czym się pochwalić, to zrobię to prędzej przypadkiem gdzieś na ulicy, niż specjalnie w internetach.
Ludzie są naprawdę okropni. Nie nadają się do życia w XXI wieku z innymi przedstawicielami swojego gatunku. A nasz kraj to już w ogóle dno. Wczoraj w autobusie jakaś głupia Grażyna przylepiła się do kasownika z biletem w ręku i całą drogę obserwowała czy kontrolerzy wsiadają. I za każdym zamknięciem drzwi na przystanku oblizywała swoje obwisłe wargi w zadowoleniu, że przejedzie kolejne 300 metrów za darmo. Ty mendo, jak cię następnym razem spotkam to zrobię z ciebie idiotkę i zapytam wprost "pomóc pani skasować ten bilet". Szmata jedna, chodzi do galerii na zakupy, wyperfumuje się jakby z szambiarką pracowała a nie stać jej na bilet za 3 zł. Jakbym chętnie ciebie i całą twoją rodzinę zesłał do kamieniołomów na 30 lat to może byś coś zrozumiała.
Wszyscy wiedzą jak jest, ale robi się tak duszno, że zrobiłbym na tym świecie armagedon.
1. Zawsze mam rację.
2. Jeśli nie mam racji, patrz pkt 1.
2. Jeśli nie mam racji, patrz pkt 1.