06.03.2018, 15:35
Nawiązując do komunizmu - wojewodzie dolnośląskiemu się tak nudziło, że stwierdził, że w mojej małej miejscowości trzeba zmienić nazwę jednej z ulic - bo "10 Lutego", którego nikt kogo znam nie kojarzył z czymkolwiek związanego z PRL to dla niego za wiele... Na nic się zdały protesty władz gminy. Trzeba zmienić i już.
No po prostu ręce opadają.
Nie ma na co kasy wydawać tylko zmiany nazwy ulic - a potem mamy kwiatki że co 2-3 rondo czy krzyżówka to albo jakiegoś biskupa, albo rzecz jasna tragicznie zmarłego, jaśnie oświeconego prezydenta...
Jeszcze trochę a będzie kult jednostki jak w Korei Północnej
No po prostu ręce opadają.
Nie ma na co kasy wydawać tylko zmiany nazwy ulic - a potem mamy kwiatki że co 2-3 rondo czy krzyżówka to albo jakiegoś biskupa, albo rzecz jasna tragicznie zmarłego, jaśnie oświeconego prezydenta...
Jeszcze trochę a będzie kult jednostki jak w Korei Północnej