Nie ma znaczenia, co było za "komuny", choć faktycznie taki przedmiot był w 4 klasie liceum i sam go miałem...nie oznacza to jednak, że wtedy ktoś miał jedynie słuszny pogląd i połączył te 2 dziedziny. Po prostu astronomia bazowała bardziej na klasycznych narzędziach...jakby ktoś nie wiedział, to komputerów ani w domach, a ni w szkołach nie było raczej...a chodziło raczej o nauczenie podstaw - pojęć, teorii, osiągnięć.
Astronomia jest niejednorodna w takim samym zakresie jak niejednorodna jest biologia, bo czym jest biologia?...jest naukę o przejawach życia czyli procesów opartych na chemii i fizyce, bo tym właśnie jesteśmy, choć wielu widzi w tym jakieś siły sprawcze "z góry". Nikt jednak biologii nie wykreśli, bo byłoby to istnym kretyństwem. Niejednorodna i nieokreślona może być wyłączona jako samodzielna teraz teologia...przecież to nic innego jak nauka z pogranicza filozofii i kulturoznawstwa...może i z własnymi pojęciami, ale bez standaryzowanego aparatu pomiarowego, bez teorii i hipotez, które ten aparat mierzy i weryfikuje.
Dla mnie ten zabieg to czysta polityczna zagrywka, bo chodzi o pieniądze, które rząd musi wpłacić na kościół jako rekompensatę za wsparcie obecne i w czasie wyborów. Taki ruch oznacza dodatkowe środki na uczelnie i kierunki o takim profilu, na granty dla Rydzyka i jemu pokrewnych...po prostu szkoda gadać i Gowin powinien ze wstydu zapaść się pod ziemię za coś takiego.
A na podsumowanie
Astronomia jest niejednorodna w takim samym zakresie jak niejednorodna jest biologia, bo czym jest biologia?...jest naukę o przejawach życia czyli procesów opartych na chemii i fizyce, bo tym właśnie jesteśmy, choć wielu widzi w tym jakieś siły sprawcze "z góry". Nikt jednak biologii nie wykreśli, bo byłoby to istnym kretyństwem. Niejednorodna i nieokreślona może być wyłączona jako samodzielna teraz teologia...przecież to nic innego jak nauka z pogranicza filozofii i kulturoznawstwa...może i z własnymi pojęciami, ale bez standaryzowanego aparatu pomiarowego, bez teorii i hipotez, które ten aparat mierzy i weryfikuje.
Dla mnie ten zabieg to czysta polityczna zagrywka, bo chodzi o pieniądze, które rząd musi wpłacić na kościół jako rekompensatę za wsparcie obecne i w czasie wyborów. Taki ruch oznacza dodatkowe środki na uczelnie i kierunki o takim profilu, na granty dla Rydzyka i jemu pokrewnych...po prostu szkoda gadać i Gowin powinien ze wstydu zapaść się pod ziemię za coś takiego.
A na podsumowanie
"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"