14.02.2015, 10:07
Na moim obecnym laptopie, kupionym około rok temu, wirusa miałem tylko raz, i to na dodatek przez własną głupotę - chciałem koniecznie sprawdzić jak działać będzie u mnie Skyrim, więc pobrałem grę z TPB. Pech chciał, ze mimo kilkuset komentarzy i blisko tysiąca seedów plik był zawirusowany, a Webroot wyłapał go dopiero po instalacji. Oczywiście skończyło się na formacie. Od tamtej pory kupuję tylko oryginalne wersje gier ze Steam lub w pudełkach, a programy pobieram z zaufanych stron. Raz na tydzień robię skan Zemaną, HitmanPro i TDSSKiller i to wystarcza.
Laptopa kupiłem głównie z myślą o grach i niestety wiele pakietów przez swoją natrętność odpada juz na starcie - niektóre z nich ciągle wyświetlały bezsensowne monity wyrzucając z gry, inne rozłączają wifi według własnego widzimisie, a jeszcze inne potrafią spowodować niezłe spadki FPS. Defender jest lekki, bezproblemowy i nienachalny, więc jeśli głównym przeznaczeniem PeCeta są gry to jest to najlepszy wybór. Natomiast jeśli korzystasz z routera i siedzisz za NATem, nie potrzebny Ci żadna inna zapora poza tą wbudowaną w system.
Laptopa kupiłem głównie z myślą o grach i niestety wiele pakietów przez swoją natrętność odpada juz na starcie - niektóre z nich ciągle wyświetlały bezsensowne monity wyrzucając z gry, inne rozłączają wifi według własnego widzimisie, a jeszcze inne potrafią spowodować niezłe spadki FPS. Defender jest lekki, bezproblemowy i nienachalny, więc jeśli głównym przeznaczeniem PeCeta są gry to jest to najlepszy wybór. Natomiast jeśli korzystasz z routera i siedzisz za NATem, nie potrzebny Ci żadna inna zapora poza tą wbudowaną w system.