No teraz, zaraz
Spotkałem się z kilkoma przypadłościami, m.in. nowe konto użytkownika "SophosSAUNAZWAKOMPUTERA0"
Dawno nie korzystałem z oprogramowania antywirusowego (endpoint) i nawet nie wiem sam w praktyce, czy to normalne i konieczne do przeprowadzania aktualizacji.
Inna rzecz taka, że na komputerze CENTURION zainstalowałem Sophosa przed aktualizacją do Windows 10 1511, a po restarcie widziałem w centrum akcji ciekawe powiadomienie:
Pobrałem ostatnią paczkę z malware labu i stwierdzam, że program ewidentnie pracował i skanował podczas rozpakowywania archiwum, które trwało jakieś 10 minut. Podczas rozpakowywania w panelu www pojawiły się informacje o infekcjach:
Gorzej były z samym skanowaniem i usuwaniem wykrytych zagrożeń. Trwało to "świetnie długo"
i na sam koniec niespodzianka:
Przeprowadzę tę samą operację jeszcze na CENTURIONIE, bo może ten ASUS nie domaga, ale mimo wszystko, komputer podczas skanowania i usuwania plików - nie do użytku. Na chwilę obecną nie zaleciłbym stosowania Sophos Home jako głównego zabezpieczenia, co nie zmienia faktu, że produkt jest ciekawy i - jak to zawsze mówię - bardzo dobrze zrobi rynkowi zabezpieczeń
EDIT: Nie, nie przeprowadzę już żadnego testu tego programu, bo po prostu nie mam na niego czasu. Na mocniejszym sprzęcie wszystkie w/w operacje nie trwają wiele krócej. Z przykrością stwierdzam, że żegnam się z przedstawionym oprogramowaniem, ale nie ukrywam, że może kiedyś chętnie do niego wrócę.
EDIT: Usuwanie składa się z trzech kroków :o Usunięcie głównego modułu AV, usunięcie modułu automatycznej aktualizacji i na sam koniec system zarządzania komunikacją Sophos - wszystko w osobnych krokach. Chyba że ktoś chce usunąć główny moduł AV i zostawić zbędną resztę, bardzo ciekawa koncepcja...
Spotkałem się z kilkoma przypadłościami, m.in. nowe konto użytkownika "SophosSAUNAZWAKOMPUTERA0"
Dawno nie korzystałem z oprogramowania antywirusowego (endpoint) i nawet nie wiem sam w praktyce, czy to normalne i konieczne do przeprowadzania aktualizacji.
Inna rzecz taka, że na komputerze CENTURION zainstalowałem Sophosa przed aktualizacją do Windows 10 1511, a po restarcie widziałem w centrum akcji ciekawe powiadomienie:
Pobrałem ostatnią paczkę z malware labu i stwierdzam, że program ewidentnie pracował i skanował podczas rozpakowywania archiwum, które trwało jakieś 10 minut. Podczas rozpakowywania w panelu www pojawiły się informacje o infekcjach:
Gorzej były z samym skanowaniem i usuwaniem wykrytych zagrożeń. Trwało to "świetnie długo"
i na sam koniec niespodzianka:
Przeprowadzę tę samą operację jeszcze na CENTURIONIE, bo może ten ASUS nie domaga, ale mimo wszystko, komputer podczas skanowania i usuwania plików - nie do użytku. Na chwilę obecną nie zaleciłbym stosowania Sophos Home jako głównego zabezpieczenia, co nie zmienia faktu, że produkt jest ciekawy i - jak to zawsze mówię - bardzo dobrze zrobi rynkowi zabezpieczeń
EDIT: Nie, nie przeprowadzę już żadnego testu tego programu, bo po prostu nie mam na niego czasu. Na mocniejszym sprzęcie wszystkie w/w operacje nie trwają wiele krócej. Z przykrością stwierdzam, że żegnam się z przedstawionym oprogramowaniem, ale nie ukrywam, że może kiedyś chętnie do niego wrócę.
EDIT: Usuwanie składa się z trzech kroków :o Usunięcie głównego modułu AV, usunięcie modułu automatycznej aktualizacji i na sam koniec system zarządzania komunikacją Sophos - wszystko w osobnych krokach. Chyba że ktoś chce usunąć główny moduł AV i zostawić zbędną resztę, bardzo ciekawa koncepcja...
SpyShelter Firewall