Check Point przedstawia pierwszą ochronę typu Real-Time i Zero-Day dla przeglądarek
#1
W odpowiedzi na znaczący wzrost infekcji stron złośliwym oprogramowaniem, coraz powszechniejsze ataki phishingowe czy z użyciem innych socjotechnik, firma Check Point Software Technologies zaprezentowała Sandblast Agent dla przeglądarek z technologią Zero Phishing. Będący najmłodszym członkiem rodziny, Sandblast Agent for Browsers zaprojektowany został by chronić użytkowników przed tymi zagrożeniami, w oparciu o płynne wprowadzenie kluczowych składników modelu zabezpieczeń bezpośrednio do przeglądarki.
   
W celu optymalizacji wyników biznesowych i innowacji, użytkownicy oczekują nieograniczonego dostępu do Internetu oraz natychmiastową dostawę pobranej zawartości i poczty elektronicznej. Jednocześnie, przedsiębiorstwa muszą zmagać się ze zmieniającym się krajobrazem zagrożeń, starając się zapobiec kradzieży materiałów poufnych - danych klientów i własności intelektualnej, przy zachowaniu efektywności swoich systemów biznesowych.
Pliki pobrane z Internetu, stanowią dziś główny sposób rozprzestrzeniania malware, natomiast dane wskazują, że zagrożenie wciąż rośnie. „Webowy” malware oraz ataki oparte na inżynierii społecznej rosną pod względem częstotliwości i stopnia skomplikowania. Raport bazujący na ankiecie „Exploits at the Endpoint: SANS 2016 Threat Landscape Study” wskazuje, że:
* 41% respondentów przyznało najbardziej najgroźniejsze zdarzenia naruszenia bezpieczeństwa spowodowane były atakami typu drive-by;
* 80% organizacji miało doświadczenia z atakami phishingowymi w ostatnich 12 miesiącach, natomiast 68% z nich zaobserwowało znaczący wzrost tego typu ataków względem lat ubiegłych.
   
Według Verizon 2016 Data Brach Investigations Report, 63% wszystkich naruszeń danych  spowodowanych jest słabymi lub skradzionymi hasłami. Staje się zatem jasne, że organizacje wymagają wzmożonej ochrony przed różnego rodzaju atakami pochodzącymi z zainfekowanych stron internetowych.
   
W ciągłej walce o ochronę swoich urządzeń końcowych, przedsiębiorstwa chcą maksymalizować ochronę, jednocześnie minimalizując uciążliwość związaną z zarządzaniem i wdrażaniem wielu produktów końcowych na różnych systemach. SandBlast Agent for Browsers cechuje się:
 
• Aktywną ochroną w czasie rzeczywistym przed zaawansowanym złośliwym oprogramowaniem, zapewniając bezpieczną rekonstrukcję zawartość w ciągu zaledwie kilku sekund;
• Dynamiczną analizą blokującą nieznane dotąd ataki phishingowe typu zero-day;
• Prostą do zainstalowania wtyczką do przeglądarek Internet Explorer i Chrome, która instaluje się w kilka minut i nie obciąża nadmiernie pamięci;
• Najwyższym stopniem powstrzymywania malware, wykorzystując zaawansowaną technologię sandbox i opatentowany system detekcji z poziomu CPU.
     
* Cyberataki rozwijają się pod względem stopnia złożoności jak również częstotliwości ich przeprowadzania, w związku z czym przedsiębiorstwa są coraz bardziej narażone na szeroki wachlarz ataków przez strony www - twierdzi Nathan Shuchami, szef działu advanced threat prevention z firmy Check Point – Współczesne technologie wymuszają na użytkownikach oczekiwanie na ocenę treści czy wymuszają uciążliwe instalacje na każdym z systemów z osobna. SandBlast Agent for Browsers zapwenia najwyższy poziom ochrony użytkowników, w prostej wtyczce do przeglądarki, która blokuje nieznane ataki oraz ataki malware typu zero-day pochodzące bezpośrednio z plików pobranych przez przeglądarkę, jednocześnie zapewniając szybki dostęp do pobranych plików pozbawionych szkodliwych kodów. 

Źródło: Check Point
Odpowiedz
#2
Szczerze powiedziawszy to bardziej marketingowe informacje...na temat samej ochrony i sposobu jej realizacji 3 linijki, w tym dwie w miarę sensowne. W sumie nic nowego na pierwszy rzut oka, chyba, że
- sama technologia dynamicznej analizy to jakiś specyficzny monitor zachowań tylko czego?...skryptów na stronie?...prób przekierowań?...modyfikacji przeglądarki lub innych procesów?
- technologia oparta na kontroli CPU przypomina od razu bloker Dynamic Security Agent, który potem został wbudowany w zaporę Privatefirewall...czyli jakby nic nowego
- sandbox ale taki faktycznie do izolowania przeglądarki ?...jej pluginów jak np. w Chrome czy przeglądanych kart, co sugeruje konieczność instalowania dodatku?...może cały wirtualny desktop?
---------------
edit:
znalazłem prezentacje na temat tej technologii

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
Odpowiedz
#3
Nie wiem o co chodzi ale taki dodatek mieli już kilka lat temu.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości